Co dzieje się w Beninie? Z położonego w zachodniej Afryce Beninu płyną sprzeczne informacje dotyczące wojskowego zamachu stanu mającego na celu obalenie prezydenta. Wojskowi informują o przejęciu władzy i obaleniu instytucji państwowych, zaś władze podkreślają, że wszystko znajduje się pod kontrolą. Wojskowi, którzy przedstawili się jako „Wojskowy Komitet Odnowy”, oznajmili, że zebrali się w niedzielę, „obradowali i postanowili co następuje: Patrice Talon zostaje usunięty ze stanowiska prezydenta Republiki”. Według agencji AP żołnierze poinformowali też o obaleniu wszystkich instytucji państwowych.W niedzielę rano nie przekazano żadnej oficjalnej informacji o sytuacji czy miejscu pobytu Talona, który miał ustąpić w kwietniu 2026 r. po 10 latach zajmowania urzędu.Minister spraw zagranicznych Beninu Szegun Bakari powiedział Reutersowi, że „trwa próba zamachu stanu, ale sytuacja jest pod kontrolą”. Według niego duża część armii i gwardii narodowej jest lojalna wobec prezydenta i kontroluje sytuację.Źródło w otoczeniu Talona powiedziało agencji AFP, że jest on bezpieczny. – To tylko grupka osób, które przejęły wyłącznie telewizję. Regularna armia ponownie przejmuje kontrolę. Miasto (Kotonu) i kraj są całkowicie bezpieczne, prezydent i jego rodzina także – podało to źródło.Ambasada Francji w Beninie podała na platformie X, że „poinformowano o odgłosach strzałów w (obiekcie wojskowym) Camp Guezo, w pobliżu rezydencji prezydenta” w mieście Kotonu, gdzie znajduje się także siedziba rządu.CZYTAJ TAKŻE: Były prezydent zatrzymany. Ma trafić za kratki za zamach stanuPuczyści zatrzymaniPo południu media podały informacje o aresztowaniu kilkunastu żołnierzy po nieudanej próbie zamachu stanu. Urzędnicy związani z prezydentem Patricem Talonem poinformowali, że przywódca jest bezpieczny, a armia nie popiera grupy żołnierzy, która siłą weszła do telewizji. – Sytuacja jest pod kontrolą. Duża część wojska jest wciąż lojalna wobec władzy, stabilizujemy sytuację – powiedział minister spraw zagranicznych Shegun Adjadi Bakar.Agencja AFP podała, że aresztowano 13 osób: 12 żołnierzy służby czynnej i jednego byłego wojskowego. Mają być wśród nich przywódcy zamachowców.