Skazany nie zdołał zadośćuczynić ofiarom. Irański biznesmen, który oszukał ponad 28 tys. swoich rodaków obiecując dostawy tanich samochodów i dochodowe inwestycje w nieruchomości, został powieszony w niedzielę nad ranem. Mohammad Reza Ghaffari miał doprowadzić klientów do straty blisko 350 mln dolarów. Dano mu ponoć nawet szansę, na ocalenie skóry przez oddanie ofiarom pieniędzy, ale biznesmen tego nie zrobił. Mohammad Reza Ghaffari, właściciel firmy Rezaayat Khodro Taravat Novin, został powieszony po tym, jak irański Sąd Najwyższy podtrzymał jego wyrok śmierci za „zakłócenie na dużą skalę systemu gospodarczego kraju” i oszustwo internetowe” – poinformowała irańska agencja Mizan Online. Mohammad Reza Ghaffari był właścicielem firmy, która od 2013 r. obiecywała sprzedaż samochodów po cenach niższych niż rynkowe. Po jakimś czasie poszerzono ofertę o nieruchomości oraz inwestycji. Okazało się, że była to klasyczna piramida finansowa, która wypłaty dla klientów pokrywała ze środków nowo pozyskanych osób. W sumie firma oszukała ponad 28 tys. klientów na kwotę ok. 350 mln dol. – podała AFP. Podczas rozprawy Ghaffari oświadczył, iż jest gotowy zwrócić pieniądze inwestorom, co mogłoby oszczędzić mu egzekucji. Jednak pomimo „kilku ostrzeżeń i terminów”, nie wywiązał się ze swoich zobowiązań. Czytaj także: Egzekucje w Iranie. Śmierć może grozić nawet za sprzedaż sprzętu do internetu Używane samochody jako inwestycja Niemiecka agencja dpa zauważyła, że wielu Irańczyków musi oszczędzać latami, by pozwolić sobie na zakup samochodu. Ich ceny zawyża zakaz importu, który nie dotyczy jedynie kilku producentów. „Używane samochody prawie nie tracą na wartości i są traktowane jako inwestycja. Samochód (...) jest również postrzegany jako symbol statusu” - napisała dpa. Kara śmierci w Iranie jest zazwyczaj stosowana w przypadku morderstw i gwałtów, ale także w sprawach gospodarczych i szpiegostwa. Iran, który wykonuje najwięcej egzekucji poprzez powieszenie, jest drugim krajem wykonującym najwięcej egzekucji na świecie po Chinach - oceniają organizacje praw człowieka, w tym Amnesty International. Niektóre wyroki wykonywane są w miejsca publicznych przy pomocy dźwigów. Czytaj także: Zdarza się rzadko i tylko w poważnych sprawach. Publiczna egzekucja w Iranie