Debiut Wojciecha Zawioły na TVP.Info. Czy obiektywizm jeszcze istnieje? Być może jego resztki jeszcze gdzieś się tlą, ale to jego ostatnie podrygi, choć walka o jego ożywienie trwa. Postanowiłem o niego walczyć poprzez swój subiektywizm w opisywaniu wydarzeń ostatnich siedmiu dni. Często ironiczny, czasem smutny, rzadko bezrefleksyjny. Co sobotę, tutaj, w portalu TVP Info. – To byłoby wydarzenie tygodnia, gdyby nie było wydarzeniem takim, jakim było. Informacja o oświadczeniu Zbigniewa Ziobry, na które media zostały zaproszone na Nowogrodzką, czyli do siedziby Prawa i Sprawiedliwości, wywołała poruszenie. Widziałem to zaproszenie i sam chciałem pojechać. Żartuję, nie chciałem. Wietrzyłem podstęp. A kiedy okazało się, że to oświadczenie zostanie wygłoszone za pośrednictwem ekranu zawieszonego na ścianie, wiedziałem już jakie słowa padną. Żadnego rozczarowania. Nie mogły paść słowa o powrocie do Polski, bo gdyby Ziobro chciał wrócić, to po prostu by się spakował i pojawił w Warszawie. Choć jednak były minister sprawiedliwości mówił o powrocie, ale dopiero wtedy, kiedy odejdzie Tusk i wróci praworządność. Problem w tym, że to pojęcie Ziobro rozumie inaczej niż koalicja, która zdobyła władzę i praworządność przywraca.Zbigniew Ziobro wciąż powtarza, że to zemsta Donalda Tuska, ale mam nieodparte wrażenie, że gdyby to była zemsta, padłyby dwa, trzy, co najwyżej cztery zarzuty i na tym ten odwet by się opierał. Ale nie dwadzieścia sześć!!! Dla zwykłej, prostej wręcz prymitywnej zemsty aż tyle zarzutów? Szkoda energii. Wystarczyły ze dwa. Naprawdę.Czy na temat wystąpienia Ziobry wypowiedzieli się specjaliści od mowy ciała? Posłuchałbym.Czytaj też: Ziobro unika powrotu. „Niektórzy stawiają się ponad prawem”*– Ustawa łańcuchowa niepodpisana, za to ta o zakazie hodowli zwierząt na futra owszem. Rodzi się zatem pytanie, czy prezydent jest obrońcą zwierząt, czy nie jest. Deklaracje są jasne – jest, ale dba też o rolników i generalnie o mieszkańców wsi, w których ta ustawa uderza. Karol Nawrocki stwierdził, że ustawa stygmatyzuje wieś. Właśnie sam to zrobił, używając takiego określenia.Na temat tarć między Prezydentem a Premierem napisano już wszystko i sporo też na temat przyszłości z takimi bitwami. To byłoby nawet zabawne, gdyby nie było irytujące. I przerażające. A najbardziej przerażające są te próby wmawiania wszystkim wokół, że Prezydent ma prerogatywy i pełne prawo do wszystkiego tego, co robi. Przerażający jest też poklask jaki zdobywa i chęć zwolenników odjęcia sobie od ust byle tylko zrobić na złość Tuskowi.Nawet ustawa dotycząca kryptowalut nie jest w stanie skruszyć tego betonu zawiści. Jeśli czynią to dla dobra „Polek i Polaków” (często używany zwrot, zbyt często – i to przez wszystkie opcje polityczne) to był dobry moment, by wykazać dobrą wolę. Zapoznać się, zagłębić w temat bez uprzedzeń. A może faktycznie posłuchać słów z sejmowej mównicy „Ogarnijcie się”.Karol Nawrocki po wygranych wyborach uwierzył w swoją potęgę, a ci, których spotyka takie zjawisko, często bez skrupułów łamią zasady, byle tylko tę potęgę udowodnić i się nią napawać. Tu również przydaliby się specjaliści od mowy ciała.*– Ten tydzień zapamiętają też kibice piłkarscy. Dowiedzieli się bowiem, z kim zagrają lub nie zagrają polscy piłkarze w mistrzostwach świata. Wylosowano bowiem grupy turnieju finałowego i już wiadomo, z kim Polacy zagrają, jeśli awansują z baraży. I muszę przyznać, że los jest wyjątkowo złośliwy. Głównie dla Holendrów, bo nie potrafili sobie z nami poradzić w dwóch ostatnich meczach i jeszcze raz muszą z nami zagrać na mundialu. Czy sobie poradzą?Japonia i Tunezja to raczej niewiadoma i może powinniśmy się nad nimi zastanawiać, jak już przejdziemy baraże.Zastanowił mnie natomiast lament z powodu umieszczenia nas w czwartym koszyku. A jak inaczej powinno być? Jeśli nie byłeś najmocniejszy w grupie, jeśli na mistrzostwa dostajesz się w ostatniej chwili, korzystając z ostatniej deski ratunku, to na inny koszyk niż czwarty zwyczajnie nie zasłużyłeś.*– W Wiśle skoki. Nikt już nie organizuje konkursów Pucharu Świata tak spektakularnie, jak Polacy. To jest jedna z tych rzeczy, których inne kraje mogłyby się od nas uczyć.A pamiętają Państwo Eddiego „Orła” Edwardsa? Kilka dni temu któraś z telewizji powtórzyła film biograficzny o brytyjskim skoczku narciarskim, który gdzie startował, tam obstawiał ostatnie miejsce. Ale na igrzyska pojechał. To były czasy, w których brylował Matti Nykaenen, a narty w locie układane były równolegle do siebie.Kiedy ogląda się ten film, może przyjść do głowy myśl, że to nie może być prawda. Ale to prawda bez wątpienia. Jestem z tego pokolenia, które Edwardsa pamięta i oglądało na żywo, podczas igrzysk olimpijskich w Calgary w 1988 roku. To były też czasy, w których bardziej niż teraz, liczył się sam udział, a nie wygrane i rekordy.*– Matylda Damięcka śpiewa w jednej ze swoich piosenek: „chcę nudnego roku”. Czy to w ogóle jeszcze możliwe? Może zbyt wiele wymaga? Może wystarczy miesiąc? Tydzień? Choć jeden dzień? Jest takie stare. Chińskie porzekadło „obyś żył w ciekawych czasach”. To w zamyśle nie są dobre życzenia – to przekleństwo. I my właśnie żyjemy w takich ciekawych czasach. Za rogiem wojna, przywódcy największych potęg świata niezbyt rozumni i przewidujący, szalejący populizm, któremu część społeczeństwa ulega bez jakiejkolwiek refleksji i media przepełnione kroniką kryminalną.Zabrzmię teraz jak dziadek mówiący do wnuka: „za moich czasów…”. Ale trudno się powstrzymać, bo „za moich czasów”, czasów, w których wchodziłem w dorosłość, było spokojniej. Nie było gonitwy, nie było wyścigu, nie było tak poważnie zagrażającej nam wojny, nie było nienawiści w podzielonym społeczeństwie, a politycy nie rywalizowali ze sobą na złośliwości i inwektywy. A jeśli pojawiał się spór to nieco bardziej merytoryczny. A my, naród, idziemy za tym, jak bydło na rzeź i rozmawiamy ze sobą, używając tych samych słów i zdań co oni.A najgorsze w tym wszystkim jest to, że to się nie zmieni. Bo nie ma czasu na refleksję, na analizę tego, co się dzieje wokół. Świat jest szybki, a życie przepełnione jest bodźcami płynącymi z każdej, dosłownie z każdej strony.Czytaj też: Poważny stan Kazika. Muzyk wylądował na OIOMCiąg dalszy nastąpi za tydzień...Wojciech Zawioła