„Nadużycie uprawnień”. Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA Ernesta Bejdę. – Sprawa jest ustawiona, to element trwającej gry politycznej – skomentował Bejda. Jak zaznaczyła zawiadomienie nie jest efektem politycznej emocji, ale wynikiem żmudnej pracy komisji. Sroka, która wystąpiła w piątek na konferencji prasowej wskazała, że sednem problemu jest to, iż system Pegasus został wprowadzony i eksploatowany w CBA bez wymaganej akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego, a mimo to umieszczono jego elementy w strefach ochronnych CBA, czyli w najbardziej wrażliwych częściach infrastruktury państwa. W ocenie Sroki, nie jest to tylko „uchybieniem formalnym”, ale „rozszczelnieniem systemu ochrony informacji niejawnych Rzeczypospolitej”.Dowodzić tego mają – jak przekazała Sroka – wyniki kontroli ABW przeprowadzonej w CBA. Szefowa komisji zwróciła uwagę, że ABW – w wystąpieniu pokontrolnym skierowanym do Prokuratury Krajowej – stwierdziła wprost, że system Pegasus powinien podlegać akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego, a jednocześnie nigdy takiej akredytacji nie uzyskał.CZYTAJ TAKŻE: Zeznania byłego szefa CBA. „Powołano zespół dot. zakupu systemu Pegasus"Bejda: To zemstaBejda komentując decyzję komisji powiedział, że jest ona elementem trwającej „gry politycznej”, a prokuratura z całą pewnością finalnie zadecyduje o postawieniu mu zarzutów, ponieważ „jest to sprawa ustawiona”. – Komisja mówi, że będzie teraz zawiadamiać, a być może prokuratura już w ogóle takie postanowienie (o postawieniu zarzutów) wydała – stwierdził. Według niego, postępowanie komisji jest „ukartowane, przesądzone i z całą pewnością ten zarzut dostanę”.Były szef CBA zaznaczył, że sprawując swoją funkcję pracował jako funkcjonariusz publiczny, służąc państwu w możliwie najlepszy sposób. – Chodziło o realizację zadań, doprowadzenie do tego, aby służba którą kieruję mogła realizować powierzone jej zadania – powiedział. – Jaka to jest korzyść polityczna? To jest korzyść dla państwa, bo państwo miało możliwość skutecznego ścigania przestępstw – dodał.Bejda wyraził przekonanie, że zawiadomienie prokuratury przez komisję w jego sprawie jest „zemstą” środowiska, które obecnie w Polsce pełni władzę za to, że „CBA było skuteczne” w czasie, kiedy był on jego szefem.Z dokumentów Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że to m.in. Bejda stał za zakupem systemu Pegasus. W czerwcu zeznając przed komisją śledczą mówił on, że system Pegasus nie przeszedł procedury akredytacji bezpieczeństwa teleinformatycznego zgodnie z wymogami ustawy o ochronie informacji niejawnych, gdyż zgodnie z art. 51 ustawy o ochronie informacji niejawnych podlegał on wyjątkowi.