Europoseł Mihcał Wawrykiewicz dla portalu TVP.Info. W naszych europejskich standardach wolność słowa zawsze podlegała pewnym ograniczeniom. Wszędzie i zawsze, kiedy wolność słowa wkracza w niebezpieczne obszary, jak naruszanie godności ludzkiej, zagrożenie bezpieczeństwa, zagrożenie praw osób nieletnich, to ona musi podlegać ograniczeniom – podkreśla w rozmowie z portalem TVP.Info eurodeputowany Koalicji Obywatelskiej mec. Michał Wawrykiewicz. Polityk odnosi się także do kwestii wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych. Marcin Krężelok (portal TVP.Info) Czy walka z dezinformacją nie oznacza wprowadzania cenzury?Michał Wawrykiewicz: W naszych europejskich standardach wolność słowa zawsze podlegała pewnym ograniczeniom. Wszędzie i zawsze, kiedy wolność słowa wkracza w niebezpieczne obszary, jak naruszanie godności ludzkiej, zagrożenie bezpieczeństwa, zagrożenie praw osób nieletnich, to ona musi podlegać ograniczeniom.M.K. Czyli cenzurze? Nie, to nie jest w żadnym razie cenzura tylko działanie na rzecz dobra obywateli, na rzecz ochrony ich praw, na rzecz ochrony praw najmłodszych. To nie jest nic nowego. My po prostu spotykamy się z coraz bardziej dynamicznym rozwojem zagrożeń w Europie właśnie w przestrzeni publicznej, chociażby poprzez rozwój mediów społecznościowych i rozwój dezinformacji, cyberataków, manipulatywnej narracji. Mamy do czynienia z wyraźnym zagrożeniem mową nienawiści, targetowaniem określonych grup, próbami wywołania zagrożenia.Unia Europejska na celowniku dezinformacjiM.K. Sporo dezinformacji kręci się wokół samej Unii Europejskiej…Cała opowieść manipulatywna o konstrukcie, jakim jest Unia Europejska, to też jest zagrożenie i celowe wymierzenie tej narracji w UE po to, aby ją zdezintegrować, rozbić od środka, zniszczyć.M.K. Po co?Silna UE z największym na świecie wspólnym rynkiem to największe ciało o charakterze demokratycznym na świecie. UE wspiera wartości, które legły u podstaw powstania Wspólnot Europejskich. Taka Unia Europejska jest przeciwnikiem państw autokratycznych i stanowi największe zagrożenie dla nich, dlatego ze wzmożoną siłą próbują ją rozbić jako wspólny konstrukt. Jak spojrzymy na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, to artykuł 10., który określa zasadę wolności słowa w państwach konwencyjnych zawsze podlegał pewnym ograniczeniom.M.K. Jakim? Wszędzie tam, gdzie było zagrożenie dla życia człowieka, kiedy była sączona nienawiść, zagrożone były prawa najmłodszych, ETPCz stawał w obronie i nakreślał pewne granice. Ochrona dzieci M.K. Skoro wspomina pan o najmłodszych – kolejne państwa zamierzają wprowadzać ograniczenia związane z granicą wieku umożliwiającą korzystanie z mediów społecznościowych. Jak to się ma do Konwencji ONZ o prawach dziecka, która mówi, że dzieci mają prawo do informacji i konsultowania projektów, które ich dotyczą? Moim zdaniem wszelkie rozwiązania, które mają na celu ochronę praw najmłodszych, nie wkraczają w tę przestrzeń swobody praw i dostępu do informacji najmłodszych. Rozwój dezinformacji i manipulatywna treść, która wpływa do głów najmłodszych Europejczyków jest ogromnie niebezpieczna i im w największym stopniu zagraża. Oni są najmniej odporni na dezinformację. Młody człowiek najłatwiej przyswaja treści, które płyną z mediów społecznościowych, dlatego powinniśmy w sposób skuteczny chronić najmłodszych przed zaplanowaną i celową dezinformacją oraz treściami, które bezpośrednio im zagrażają. Nie możemy zapomnieć o zagrożeniu, jakim są treści pedofilskie, które przez rozwiązania unijne mają w najskuteczniejszy sposób wyeliminować. Walka z dezinformacjąCzym jest Europejska Tarcza Demokracji? To program wprowadzony przez Komisję Europejską w skoordynowany sposób z innymi instytucjami, m.in. z Parlamentem Europejskim, bo tam działa specjalna komisja Europejskiej Tarczy Demokracji, której jestem członkiem.M.K. Na czym ta Tarcza polega?To jest cały program szeregu skoordynowanych działań ze strony instytucji unijnych, które mają powstrzymać lub w największym możliwym stopniu zapobiec tym niebezpiecznym zjawiskom, zagrożeniom i wyzwaniom, z którymi się obecnie w Europie spotykamy, czyli dezinformacji, manipulacji, wpływowi na wolne wybory, nielegalnemu finansowaniu kampanii wyborczych, działaniom rozsadzającym UE od środka. Chodzi także o działania dywersyjne, ataki na infrastrukturę krytyczną, czyli wszystkie te zagrożenia, z którymi Unia Europejska się spotyka.Jest też bardzo pozytywny strumień działania, czyli wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego, działalność fact-checkingowa, rozwijanie edukacji w zakresie rzeczywistej wiedzy na temat funkcjonowania UE i zagrożeń, które nas spotykają. Jest to więc projekt, który identyfikuje zagrożenia, stara się im przeciwdziałać w sposób jak najbardziej skuteczny i jest absolutnie koniecznym elementem działania Unii Europejskiej po to, by zapobiec zniszczeniu wspólnego świata demokracji, jaki znamy.Wyrok TSUE ws. małżeństw jednopłciowychM.K. Czy to nie jest wstyd dla Polski, że europejskie trybunały muszą nam przypominać o prawach człowieka, o tym, że osoby nieheteronormatywne również mają prawo do poszanowania ich godności, życia osobistego i rodzinnego? Trybunały europejskie kształtują standard ochrony praw człowieka nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach. Przypomnę sprawę z 2015 roku tj. sprawę Oliari i inni przeciwko Włochom, która w konsekwencji doprowadziła do wprowadzenia związków partnerskich we Włoszech, więc europejskie trybunały odgrywają pozytywną rolę w stymulowaniu i kształtowaniu standardów ochrony praw człowieka i ochrony demokracji jaki takiej i tu doskonałym przykładem jest działalność europejskich trybunałów w odniesieniu do Polski w latach 2015-2023 i ochrony standardów konstytucyjnych oraz ustrojowych w Polsce. M.K. A co z tym ostatnim wyrokiem w odniesieniu do małżeństw jednopłciowych? On ma jeden bardzo konkretny i wymierny walor. Mianowicie obowiązek transkrybowania związku partnerskiego, który został zawarty, powstał i został umocniony w kraju, w którym prawodawstwo przewiduje związki jednopłciowe małżeńskie. Wyraźnie trzeba podkreślić, że trybunał wskazał wprost, że nie nakazuje Polsce zmiany prawa i wprowadzenia związków jednopłciowych jako małżeństwa. Natomiast na zasadzie swobody przepływu osób i prawa pobytu każe uszanować w tym wypadku także godność ludzką w postaci rodziny, która powstała i przenosi się do innego kraju członkowskiego. Żyjemy we wspólnej Europie, mamy wspólne standardy, wspólne kryteria i musimy się ich trzymać.Polska konstytucja a prawo Unii EuropejskiejCZYTAJ TAKŻE: Bosak krytykuje orzeczenie TSUE. „Instytucje wymyślają sobie kompetencje”M.K. Są osoby, które z panem się nie zgodzą i powiedzą, że „tu jest Polska" i „nie będą nam nic eurokraci narzucać".Jeśli chodzi o wykonywanie wyroków europejskich to dla mnie – jako prawnika – sprawa jest zupełnie jasna. Artykuł 4 ustęp 3 Traktatu o Unii Europejskiej mówi o zasadzie lojalności i ta zasada, patrząc na rozbudowane orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości nakazuje nam wszystkim respektować wyroki trybunałów europejskich.M.K. Są też tacy, którzy powołają się na prymat konstytucji i artykuł 18, który mówi o ochronie małżeństwa.Artykuł 18 mówi wyłącznie o tym, że małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny podlega specjalnej ochronie państwa polskiego. Nie wyklucza natomiast małżeństwa jednopłciowego i to jest ponad wszelką wątpliwość. Czytając holistycznie konstytucję, nie mam wątpliwości, że ona nie zakazuje małżeństw jednopłciowych.ZOBACZ TAKŻE: Kancelaria prezydenta o decyzji TSUE: „Terror tęczowych wyroków”M.K. A co z prymatem konstytucji?W Unii Europejskiej obowiązuje prymat prawa europejskiego od czasu wyroku Flaminio Costa v E.N.E.L. w 1964 roku i następnie poprzez cały szereg dziesiątek orzeczeń europejskich trybunałów funkcjonuje prymat prawa europejskiego. M.K. Czym to jest uzasadnione?W przeciwnym razie obowiązywałaby zasada „wolność Tomku w swoim domku" i Unia Europejska nie mogłaby funkcjonować jako wspólny koncept. Polskie standardy konstytucyjne w żaden sposób nie odbiegają od standardów europejskich i tutaj nie ma żadnej sprzeczności, więc nie musimy rozwiązywać żadnego dylematu, bo mamy te same standardy demokratyczne, co cała Europa.Rozmowa z europosłem Michałem Wawrykiewiczem została przeprowadzona na marginesie debaty dotyczącej Europejskiej Tarczy Demokracji zorganizowanej przez Biura Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej w Polsce w dniu 5 grudnia 2025 roku.