Osobliwy wypadek. 55-letni kierowca mercedesa stracił panowanie nad autem i z ogromną prędkością dosłownie przeleciał nad rondem w rumuńskiej Oradei. Po drodze pojazd minął dwa inne samochody i rozbił się tuż obok pobliskiej stacji paliw. Spektakularny wypadek miał miejsce w środę 3 grudnia o godzinie 22.35. Na nagraniu z kamery monitoringu widać, jak nad rondem przelatuje jakiś pojazd. Dzieje się to tak szybko, że nie sposób ustalić co to za auto. Pewne jest, że frunie nad dwoma innymi samochodami. Rumuńskie media ustaliły, że auto – mercedes, za kierownicą którego siedział 55-letni mężczyzna – rozbiło się chwilę później w pobliżu stacji paliw.Według portalu Bihon.ro, kierujący jest diabetykiem i miał mieć atak cukrzycowy podczas jazdy. Wiadomo, że doznał lekkich obrażeń i w momencie wypadku był trzeźwy. Czytaj także: Auto przeleciało nad rondem. Szokujące nagranie [WIDEO]