„Będziemy dalej namawiać prezydenta”. Szef rządu o dalszych krokach. Sejm nie odrzucił weta prezydenta Karola Nawrockiego do ustawy o kryptoaktywach. Wcześniej premier Donald Tusk na zamkniętej części obrad przedstawił informację dotyczącą spraw z zakresu bezpieczeństwa państwa.Premier: Robią bardzo złą rzeczPremier oświadczył w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że sprawa ustawy o kryptoaktywach jest „paskudna”. Jego zdaniem nie było takiej sytuacji w Polsce od 1989 roku. – Mamy do czynienia z bardzo groźnymi zjawiskami, gdzie są rosyjskie pieniądze, gdzie jest mafia (...). Pieniądze z tych bardzo groźnych dla Polski środowisk trafiały także na promocję polityczną – mówił szef rządu.Dodał, że ustawa, która „miała ukrócić możliwości tego działania, została zawetowana przez tych, którzy są jakoś podejrzanie blisko tych spraw”. – My i tak złożymy tę ustawę. Za chwilę. Nie mówię, że dziś, ale będziemy dalej namawiać prezydenta i PiS-owską opozycję, żeby nie robili tego, bo robią bardzo złą rzecz – dodał premier.Podczas wystąpienia na Radzie Krajowej KO Tusk mówił, że ludzie związani z PiS uczestniczyli w imprezach sponsorowanych przez podmioty z rynku kryptowalut. Wskazał, że na owe imprezy polityczne „ściągano byłego prezydenta, dzisiejszego prezydenta, premiera Morawieckiego i nie wiadomo kogo jeszcze, ale generalnie samą śmietankę”. – Jak to jest możliwe, że za pieniądze firmy, która powstała z pieniędzy przestępczych, a następnie została uratowana przez pieniądze rosyjskie, mafię rosyjską i służby rosyjskie, bawili się albo organizowali swoje życie publiczne, imprezy ludzie PiS-owskiej władzy? – pytał lider KO.Zobacz również: Kryptowaluty uzależniają jak hazard. Niepokojące ustalenia naukowcówWspólna praca z prezydentem?Spytany, czy rząd jest gotowy do negocjacji z prezydentem Nawrockim, by przygotować wspólny projekt, odparł, że „nie ma czasu”. – My musimy mieć tę ustawę teraz, żeby zablokować złe scenariusze, żeby mieć narzędzia do kontroli tej sytuacji. Będę apelował, żeby bez zbędnej zwłoki natychmiast przyjąć po ponownym rozpatrzeniu tę ustawę – zadeklarował Tusk.Kancelaria prezydencka uzasadniała poniedziałkowe weto Karola Nawrockiego tym, że ustawa między innymi umożliwiała rządowi wyłączenie stron internetowych firm działających na rynku kryptowalut jednym kliknięciem, a przepisy dotyczące blokowania domen były nieprzejrzyste i mogły prowadzić do nadużyć.Zobacz także: Kryptowaluty i rosyjska dywersja. „Weto prezydenta zaskakuje”Co zakłada ustawa o kryptoaktywach?Celem zawetowanej ustawy – uchwalonej przez Sejm 7 listopada bieżącego roku. – była między innymi implementacja unijnych przepisów, czyli rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Zgodnie z ustawą nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego, wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Doprecyzowano niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów.W przypadku naruszenia przepisów Komisja Nadzoru Finansowego mogłaby wpisywać do prowadzonego przez siebie rejestru nieuczciwe domeny internetowe służące do prowadzenia działalności w zakresie kryptoaktywów. Miałoby to chronić klientów i rynek przed takimi podmiotami. Ustawa miała wprowadzić odpowiedzialność karną za przestępstwa popełniane między innymi w związku z emisją tokenów czy świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów bez wcześniejszego zgłoszenia tego KNF.Sprawcom najpoważniejszych naruszeń groziłaby między innymi grzywna w wysokości do 10 mln zł. Zawetowane przepisy zakładały też regulację kwestii internetowych kantorów walutowych – one też miały być objęte nadzorem KNF. Zgodnie z ustawą miałyby one prowadzić dla swoich klientów indywidualne rachunki płatnicze, co między innymi chroniłoby pieniądze klientów, a także pozwoliło im dysponować nimi w dowolnym momencie.Zobacz też: Sejm nie odrzucił prezydenckiego weta. Koniec ustawy o kryptoaktywach