Kto wybiera „krypto”? Najważniejsze fakty. W Polsce temat kryptowalut powraca w kontekście inwestycji milionów osób, przestępczości, sporów politycznych i głośnych problemów branży – od współpracy PKOI z giełdą zondacrypto, przez liczne oszustwa, po weto prezydenta. Kryptowaluty zostały spopularyzowane na całym świecie – szczególnie w Polsce – przez Bitcoiny, które weszły do obiegu w 2009 roku.Początki kryptowalutPoczątkowo cyfrowa waluta nie miała realnej wartości, potem jej cena była groszowa. Po raz pierwszy transakcję w tej walucie, której stroną była firma wytwarzająca fizyczne towary, zawarto wiosną 2010 roku – amerykański programista kupił dwie pizze, płacąc za nie nie dolarami, ale 10 tysiącami bitcoinów, które dziś byłyby warte około 926 miliony dolarów.Podobnie jak w innych krajach, także w Polsce temat bitcoinów regularnie powraca, czasem równie często, jak problemy publicznej służby zdrowia. Hasło kryptowaluta pojawia się zarówno w kontekście inwestycji, rezerw czy korzystających z nich przestępców, jak i nawet osób, które strzegą praworządności.Zobacz także: Premier po wecie prezydenta: Damy panu jeszcze jedną szansę„Krypto” w szarej strefieProk. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej, informował w lutym, że twórca marki odzieżowej Red is Bad Paweł S. wyszedł z aresztu, zaś poręczenie majątkowe zostało wpłacone w bitcoinach o wartości około miliona złotych.– Przepisy nie ograniczają przedmiotu zabezpieczenia do pieniędzy czy innych praw majątkowych. Ten katalog jest otwarty. Rzeczywiście nie jest to popularny środek, natomiast nie jest to pierwszy przypadek – tłumaczył prok. Nowak, dodając, że nie jest to forma typowa, ale dopuszczalna.Rzecznik PK pytany o weryfikację, czy środki wpłacone jako poręczenie nie pochodziły z procederu przestępczego, odpowiedział, że „prokurator powinien to weryfikować i uzyskać oświadczenie od osób, które poręczenie wpłacają”. Jak dodał, z uwagi na to, że to poręczenie zostało przyjęte, takich wątpliwości nie było.Z tej formy płatności często korzysta także rosyjski wywiad, który zleca akty sabotaż czy dywersji. Plusem dla agenturalnych działań jest fakt, że płatności za pomocą kryptowalut są trudne do wyśledzenia, co zapewnia wymaganą dyskrecję dla działań wywiadowczych.Zobacz też: Sejm nie odrzucił prezydenckiego weta. Koniec ustawy o kryptoaktywachBez regulacji nad WisłąPolska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który nie wdrożył regulujących rynek kryptoaktywów unijnych przepisów MiCA (ang. Markets in Crypto-Assets). Implementacji rozporządzenia miała służyć ustawa o rynku kryptoaktywów – zawetowana przez prezydenta Karola Nawrockiego.O kryptowalutach w Polsce głośno zrobiło się także jesienią, między innymi z powodu jednej z największych europejskich giełd kryptowalutowych, zondacrypto. W październiku została podpisana umowa między zondacrypto a Polskim Komitetem Olimpijskim – giełda została sponsorem generalnym PKOI, a siedziba PKOI zmieniła nazwę na zondacrypto Centrum Olimpijskie im. Jana Pawła II.Zobacz również: Premier o kolejnym wecie prezydenta. „W tle wielkie pieniądze i afery”Polacy inwestują w „krypto”Według opublikowanego w maju raportu „Jak Polacy inwestują w kryptowaluty? Edycja 2025” UCE Research i Ari10 w aktywa kryptowalutowe zainwestowało przeszło 18 proc. Polaków. Z badania wynika, że inwestycji kryptowalutowych najczęściej dokonują osoby w wieku 25-34 lat – aż 28,4 proc. w tej grupie wiekowej.Biorąc zaś pod uwagę kryterium dochodowe, najwięcej inwestorów jest w grupie zarabiających od 7000 do 8999 zł netto – 31,2 proc. Kryptowaluty kupują też najczęściej mieszkańcy największych miejscowości powyżej 500 tys. ludności – 20,8 proc. Autorzy raportu przewidują, że zainteresowanie kryptowalutami będzie rosło. Wynika to – w ich opinii – z historycznych danych dotyczących czasu, jakiego wymaga przyjęcie się na rynku nowych technologii i aktywów.Czytaj więcej: Król oszustów wpadł, bo zamówił jedzenie do kryjówki