Nastolatkowi grozi dożywocie. 17-letni Bartosz G., podejrzany o zamordowanie 16-letniej Mai z Mławy zostanie wydany Polsce – zadecydował Sąd Najwyższy w Atenach. Jest szansa, że nastolatek trafi przed oblicze polskich śledczych jeszcze w tym roku. – Sąd Najwyższy w Atenach rozpoznał zażalenie na Europejski Nakaz Aresztowania i wydał zgodę na wydalenie Bartosza G. do Polski. Jednak dopiero 18 grudnia sąd poda uzasadnienie tej decyzji. Nie wiemy, kiedy podejrzany zostanie przetransportowany do Polski, ale skończyły się wszelkie próby zablokowania tej procedury – powiedział portalowi TVP.Info dr Wojciech Marek Kasprzyk, pełnomocnik rodziny Mai z Mławy. Decyzja greckiego Sądu Najwyższego oznacza, że Bartosz G., poszukiwany ENA za zabójstwo, zostanie przekazany polskim policjantom i pod ich nadzorem przyleci samolotem do Polski. Może to się stać jeszcze w tym roku, choć trzeba czekać na uzasadnienie orzeczenia. Jak podaje portal O2.pl, Prokuratura Okręgowa w Płocku czeka już na dokumenty z Grecji, które mają dotrzeć do niej w połowie przyszłego tygodnia. Policjanci reanimowali nastolatkaKiedy w maju sąd odwoławczy w Salonikach wydał zgodę na ekstradycję do Polski 17-latka, ten próbował popełnić samobójstwo. Według informacji podanych przez portal Voria.gr, chłopak przywiązał prześcieradło do krat celi i próbował się powiesić. Policjanci reanimowali nastolatka, który w stanie krytycznym trafił do szpitala Papageorgiou. Według greckich mediów, po decyzji sądu odwoławczego Bartosz G. miał skontaktować się z matką i pożegnać z nią. Kobieta nabrała podejrzeń, że syn może sobie coś zrobić i powiadomiła policję. Czytaj także: Zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Decyzja w sprawie ekstradycji oskarżonegoBrutalne zabójstwo po spotkaniu Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, 17-letni Bartosz G. i rok młodsza Maia, spotkali się 23 kwietnia bieżącego roku i tego dnia wieczorem doszło do zabójstwa na terenie Mławy. Oficjalne zgłoszenie o zaginięciu nastolatki wpłynęło 24 kwietnia, przy czym 29 kwietnia jedno z jej rodziców powiadomiło, że prawdopodobnie została ona pozbawiona wolności. Zwłoki Mai odnaleziono 1 maja w zaroślach w pobliżu zakładu produkcyjnego należącego do rodziny Bartosza G. Stwierdzono, że ofiara miała liczne obrażenia głowy, a także ślady przypalenia. Według prokuratury zgon nastolatki nastąpił na skutek bardzo licznych rozległych obrażeń głowy zadanych tępym lub tępokrawędzistym narzędziem. Według nieoficjalnych informacji była torturowana przed śmiercią. Bartosz G. został zatrzymany 1 maja w pokoju hotelowym w Katerini na północnym-wschodzie Grecji. Był na szkolnej wymianie. Od początku nie przyznawał się do zbrodni. Twierdził też, że w Polsce nie może liczyć na sprawiedliwy proces. Polska prokuratura podejrzewa go o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Grozi mu do 30 lat więzienia lub dożywotnie pozbawienie wolności. Czytaj także: Sekcja zwłok Mai. 16-latka zginęła w wyniku rozległych obrażeń głowy