Trzech ściga się o tytuł. Jeśli w niedzielę na Yas Marina Circuit w Abu Zabi prowadzący w klasyfikacji generalnej Brytyjczyk Lando Norris zajmie miejsce w czołowej trójce, zostanie po raz pierwszy w karierze mistrzem świata Formuły 1. Ale na tytuł wciąż realne szanse mają także broniący tytułu Holender Max Verstappen i kolega Norrisa z teamu McLarena Australijczyk Oscar Piastri. Takiego zakończenia sezonu w królowej sportów motorowych nie było od półtorej dekady. Od 2011 roku włącznie w ostatniej rundzie kwestia tytułu zwykle była już rozstrzygnięta, a czasem w walce pozostawało najwyżej dwóch kierowców. Tym razem mistrzem może zostać albo jeden z zawodników McLarena – Norris lub Piastri – albo broniący tytułu i już czterokrotnie najlepszy w tym cyklu Verstappen z Red Bulla.W 2010 walczyło o mistrza czterech zawodnikówJeszcze większe emocje zapewnił sezon 2010, gdy wówczas do także ostatniego wyścigu w Abu Zabi przystępowało czterech zawodników z nadziejami na tytuł. Przed startem Hiszpan Fernando Alonso miał 246 punktów, Australijczyk Mark Webber 238, Niemiec Sebastian Vettel 231, a Brytyjczyk Lewis Hamilton 222.Czytaj także: Skandalistka zmienia obywatelstwo. Nie chce już grać dla RosjiW Zjednoczonych Emiratach Arabskich triumfował Vettel, a Alonso i Webber nie zmieścili się nawet w pierwszej szóstce (piąty był Robert Kubica). Niemiec z nawiązką odrobił 15-punktową stratę do lidera i zdobył pierwszy ze swoich czterech tytułów mistrzowskich.Niewielkie różnice punktów w stawceTym razem różnica między prowadzącym Norrisem (408 pkt) a drugim Verstappenem (396) jest jeszcze mniejsza – wynosi 12 punktów. Trzeci Piastri (392) do lidera traci 16.Czytaj także: Sensacja w Pucharze Polski. Trzecioligowiec w ćwierćfinaleZwycięzca wyścigu otrzymuje 25 punktów, za drugie miejsce przyznawane jest 18 pkt, za trzecie 15, a za kolejne: 12, 10, 8, 6, 4, 2 i wreszcie jeden za 10. pozycję. To oznacza, że jeśli Norris stanie w Abu Zabi na podium, zostanie mistrzem niezależnie od tego, na których lokatach zawody ukończą jego rywale.Kalkulatory w ruchSprawa skomplikuje się Brytyjczykowi, jeśli przetnie metę na czwartym miejscu. Wówczas wprawdzie Piastri nadal nie będzie dla niego zagrożeniem, ale Verstappen wyprzedzi go, jeśli zwycięży. Warunki będą identyczne, jeśli Norris dojedzie na piątym miejscu.Szósta lub siódma lokata lidera nic nie zmienią dla Verstappena, ale dadzą szansę Piastriemu. Jeśli Australijczyk zwycięży, to on zostanie mistrzem, bez względu na rezultat Holendra.Ósma pozycja Norrisa dałaby już margines błędu Verstappenowi, któremu do wyprzedzenia Brytyjczyka w klasyfikacji generalnej wystarczyłaby druga pozycja – pamiętając przy tym, że to Piastri odniesie końcowy sukces, jeśli zwycięży.Jeśli Norris będzie dziewiąty, Verstappen wyprzedzi go stając na podium, a Piastri – wygrywając. Ewentualna niższa lokata Brytyjczyka z perspektywy Holendra nic nie zmieni, a dla Australijczyka oznacza wyższą końcową pozycję od kolegi z McLarena także za drugie miejsce w Abu Zabi.Innymi słowy, Verstappen może myśleć o tytule tylko wówczas, gdy znajdzie się na podium, i przy spełnieniu dodatkowych wymagań. Natomiast warunkiem końcowego triumfu Piastriego jest pierwsza lub druga lokata i słabszy występ pozostałych kandydatów do mistrzostwa.Czytaj także: Piłkarz Radomiaka oskarżony o gwałt. Został aresztowanyNie ma możliwości, aby cała trójka zakończyła sezon z jednakową liczbą punktów, ale taki remis może pojawić się między dwoma kierowcami. Wówczas o kolejności decyduje liczba wygranych wyścigów w sezonie – choć to kryterium także może okazać się niewystarczające, bo każdy zwyciężył dotychczas w siedmiu rundach. W takim przypadku wzięta pod uwagę zostanie liczba drugich miejsc, a ta statystyka promuje Norrisa: miał ich osiem, Verstappen pięć, a Piastri cztery.Formuła 1: Kiedy finał sezonu?Kolejne kryterium, które jednak na pewno nie będzie miało zastosowania w powyższym przypadku, to liczba trzecich miejsc. Teoretycznie, gdyby i to okazało się nierozstrzygające, odpowiedni punkt w regulaminie mistrzostw świata F1 mówi, że triumfatora wskazuje Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA), opierając się na kryteriach, jakie „uzna za stosowne”.W ostatniej rundzie cyklu do pierwszego ważnego wydarzenia dojdzie już w sobotę o godzinie 15 czasu polskiego. Wtedy odbędą się kwalifikacje, które ustalą kolejność na starcie wyścigu. Decydujące zawody ruszą w niedzielę o 14.