Spotkanie o charakterze ratunkowym. W Pałacu Prezydenckim rozpoczął się szczyt zdrowotny „Na ratunek ochronie zdrowia”. Podczas wydarzenia prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. Regulacja pozwoli na przekazanie NFZ około 3,6 mld zł. „Ochrona zdrowia to nie jest przestrzeń do politycznych trików i chwytów” – powiedział. W piątek w Pałacu Prezydenckim odbywa się szczyt zdrowotny „Na ratunek ochronie zdrowia”. Dzień wcześniej odbył się szczyt medyczny „Bezpieczny pacjent” zorganizowany przez minister zdrowia Jolantę Sobierańską-Grendę.Podczas wydarzenia prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. Regulacja pozwoli na przekazanie NFZ około 3,6 mld zł.Spotkanie o charakterze ratunkowym– Zdrowie Polaków nie może i nigdy nie powinno zależeć od politycznego sporu, ale tak się niestety dzisiaj nie dzieje. Dzisiejsze spotkanie, i tak też nie powinno być, ma charakter ratunkowy – powiedział prezydent Karol Nawrocki.Zaznaczył, że jest ono odpowiedzią na „głęboki kryzys w ochronie zdrowia, z jakim mamy do czynienia”, o czym mówią pacjenci, przedstawiciele zawodów medycznych i zarządzający systemem ochrony zdrowia.– Ocenił, że symbolem tego kryzysu są dwie kwoty – 14 mld zł w tym roku i 23 mld zł w przyszłym roku. – To dziura, jaką wygenerowano w finansowaniu opieki zdrowotnej – wyjaśnił.Przekazał, że chce wsłuchać się w głos uczestników spotkania i „ustalić, czy informacje, które docierają do Pałacu Prezydenckiego, zostaną potwierdzone przez państwa środowiska”. – Chcę stworzyć zakres działań dla polskiego rządu, bo takie jest przeświadczenie prezydenta i takie są kompetencje Prezydenta RP – dodał.– Nie powinno być tak, że jest to przestrzeń do politycznych chwytów i trików, to nie jest temat, w którym potrzebna jest zabawa, czy to kalendarzem, czy wyścigiem o to, kto, kiedy i gdzie będzie rozmawiał – zaznaczył. Czytaj także: Rozmowy o pieniądzach w służbie zdrowia. „Nie osiągnęliśmy porozumienia”Prezydent Nawrocki podpisał ustawę o Funduszu MedycznymW piątek w Pałacu Prezydenckim odbywa się szczyt zdrowotny „Na ratunek ochronie zdrowia”. Podczas tego wydarzenia prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym.Prezydent zarzucił rządowi, że „czekał z tą ustawą do samego końca roku”.– Konsekwentnie apeluję do pana premiera, żeby nie brać pacjentów za zakładników i służby zdrowia nie wrzucać do sporu politycznego – podkreślił Nawrocki.Nowelizacja przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia zakłada zmiany limitu finansowania świadczeń dla dzieci z Funduszu Medycznego w 2025 r., które pozwolą na przekazanie NFZ ok. 3,6 mld zł. Przewiduje też, że minister zdrowia nie przekaże w 2025 r. z budżetu państwa do Funduszu Medycznego 4 mld zł. W kolejnych latach maksymalne wpłaty z budżetu państwa do Funduszu Medycznego wyniosą: w 2026 r. – 4,4 mld zł; w 2027 r. – 7,3 mld zł; w 2028 r. – 7,7 mld zł; w 2029 r. – 6,0 mld zł. Obecne przepisy zakładają limit wpłat z budżetu państwa na maksymalnie 4,2 mld zł rocznie.Czytaj także: Lewica chce likwidacji składki zdrowotnej. „Ma być taniej dla obywateli”Prezydent o minimalnym wynagrodzeniu pracowników medycznychPrezydent Karol Nawrocki wyraził przekonanie, że nie da się zorganizować systemu ochrony zdrowia bez dobrze wykwalifikowanych i godnie opłacanych profesjonalistów medycznych. Dodał, że minimalne uposażenie pracowników medycznych „nie może być dla nikogo systemowym problemem”.– Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu w sektorze ochrony zdrowia to coś, o co zawody medyczne walczyły przez dekady. Dziś ta ustawa ma być pierwszą ofiarą rządowych cięć – zauważył.Odnosząc się do zapowiedzi zmian w minimalnym wynagrodzeniu, zapewnił, że taka ustawa nie uzyska jego podpisu.– Chcę zapewnić państwa na tym spotkaniu, pracowników medycznych, że nie pozwolę, żeby zabrać te podwyżki pensji minimalnej w przyszłym roku. To będzie wymagało, gdyby takie plany zostały realizowane, mojego podpisu. Ja się na to nie zgodzę, to deklaruję – zapewnił.Stwierdził, że trzeba zabrać się za rzetelną poprawę ochrony zdrowia, ponieważ „po dwóch latach obecnego rządu doszliśmy do kryzysu”.Czytaj także: Połowa Unii złamała prawo. Polska też na cenzurowanymNie dla prywatyzacji publicznych placówek ochrony zdrowiaPrezydent Karol Nawrocki oświadczył w piątek, że nie zgodzi się na żadną prywatyzację publicznych placówek ochrony zdrowia.– Nie będzie mojej zgody na żadną prywatyzację publicznych placówek ochrony zdrowia. Nigdy nie podpiszę się pod takim prawem, jeśli zostanie mi zaproponowane. Uważam, że coś, co społeczeństwo przez lata budowało, nie może być teraz przedmiotem czyjegoś zysku – podkreślił.Prezydent Nawrocki podkreślił, że „wielką zdobyczą ostatnich lat jest ustawa, która miała stabilizować finanse ochrony zdrowia”.– Gwarantuję, że w przyszłym roku wydatki na zdrowie muszą osiągnąć 6,8 proc. PKB, docelowo to nawet 7 proc. PKB – podkreślił. Dodał, że w tym celu oczekuje wspólnego działania na rzecz powiększenia budżetu ochrony zdrowia, „a nie jego zwijania o 10 mld zł kosztem pacjentów i pracowników medycznych”.– Kilka dni temu widziałem w telewizji publicznej fragment serialu produkowanego przez Telewizję Polską, w którym zachwalano prywatyzację szpitali – powiedział prezydent Nawrocki.Zaznaczył, że nawet jeżeli była to wyłącznie kreacja telewizyjna czy artystyczna, to mimo wszystko skieruje jednoznaczne zapewnienie, o którym – jak powiedział – mówił również w kampanii wyborczej.Czytaj również: Cyfrowa kolejka do specjalisty. E-rejestracja ruszy od 2026 rokuRządowy projekt ustawu dootyczacej Funduszu medycznegoRządowy projekt był procedowany w trybie pilnym. Nowelizacja przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia zakłada zmiany limitu finansowania świadczeń dla dzieci z Funduszu Medycznego w 2025 r., które pozwolą na przekazanie NFZ ok. 3,6 mld zł.Przewiduje też, że minister zdrowia nie przekaże w 2025 r. z budżetu państwa do Funduszu Medycznego 4 mld zł. W kolejnych latach maksymalne wpłaty z budżetu państwa do Funduszu Medycznego wyniosą: w 2026 r. – 4,4 mld zł; w 2027 r. – 7,3 mld zł; w 2028 r. – 7,7 mld zł; w 2029 r. – 6,0 mld zł. Obecne przepisy zakładają limit wpłat z budżetu państwa na maksymalnie 4,2 mld zł rocznie.Do Sejmu wpłynął również projekt prezydenta Nawrockiego, który także przewidywał przekazanie 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego do NFZ. Sejmowa Komisja Zdrowia nie włączyła jednak prezydenckiego projektu do prac razem z rządowym pilnym projektem.Projekty rządu i prezydenta Nawrockiego różniła kwestia corocznej dotacji z budżetu państwa w wysokości 4 mld zł do Funduszu Medycznego. Rządowy projekt zakładał, że w 2025 r. Ministerstwo Zdrowia nie będzie musiało jej przekazywać.Z informacji „Gazety Wyborczej” wynika, że 4 mld zł z dotacji dla Funduszu Medycznego MZ przekazało NFZ już w marcu na spłatę nadwykonań z 2024 r.Do rządowego projektu włączono natomiast tożsame z projektem prezydenckim rozwiązania, które zakładają utworzenie dwóch subfunduszy w ramach Funduszu Medycznego: infrastruktury bezpieczeństwa i chorób rzadkich dzieci.Jesienią szpitale sygnalizowały, że przesuwają planowane zabiegi w związku z opóźnionymi płatnościami NFZ. Samorząd lekarski alarmował, że niektóre szpitale odsyłały pacjentów kwalifikujących się do programów lekowych, w tym onkologicznych, do innych ośrodków. Rząd zdecydował się na dosypanie pieniędzy do systemu m.in. z emisji obligacji, z budżetu państwa. Blisko 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego według MZ pozwoli na zaspokojenie potrzeb NFZ w 2025 r.Czytaj także: Powrót maseczek. Hiszpania szykuje się na zimową falę zakażeń