Pędził ponad 100 km/h. Narciarz alpejski Rok Aznoh doznał w czwartek groźnego wypadku podczas zawodów w zjeździe w alpejskim Pucharze Świata w Beaver Creek. Słoweniec stracił przytomność i został przetransportowany do szpitala. Konkurencja zjazdu w narciarstwie alpejskim jest widowiskowa i ekstremalna. Zawodnicy osiągają na stoku zawrotne prędkości pomiędzy 120 a 150 km/h. Rekord Pucharu Świata należy do Francuza Johana Clareya, który w 2013 r. w Wenegen w Szwajcarii osiągnął 161,9 km/h.Przy takich prędkościach najmniejszy błąd techniczny może spowodować bardzo poważny wypadek. Przekonał się o tym w czwartek w amerykańskim Beaver Creek wchodzący do grupy seniorów Słoweniec Rok Aznoh.Rok Aznoh w tym sezonie już nie pojeździMistrz świata juniorów z 2023 r. po około minucie jazdy stracił kontrolę nad swoim ciałem, jego nartę podbiło, a przejazd zakończył się potężnym upadkiem na ubity śnieg. Obrazki z tego zdarzenia mogły zaniepokoić, bo słoweński narciarz zgubił kask i stracił przytomność.Czytaj także: Puchar Świata w Wiśle. Cztery dni ze skokami narciarskimi w TVPAznoh trafił do szpitala w Vail, ale na szczęście nie doznał poważnych urazów głowy ani szyi. Jednak sezon dla niego się już zakończył, bo będzie do siebie dochodzić po zerwaniu więzadła w kolanie i uszkodzeniu łąkotki. Słoweniec upadł jadąc ponad 100 km/h.W Beaver Creek odbywały się pierwsze zawody w zjeździe w tym sezonie Pucharu Świata. 48. Zwycięstwo w karierze osiągnął Szwajcar Marco Odermatt przed Amerykaninem Ryanem Cochranem-Sieglem i Norewegiem Adrianem Smisethem Sejerstedem.