Ewa Waluś i Monika Braun w TVP Info. 04.12.2025 Gośćmi Grzegorza Nawrockiego i Doroty Wysockiej-Schnepf w „Niebezpiecznych związkach” była: Ewa Waluś, córka Janusza Walusia, Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna oraz profesor Andrzej Leder, filozof i publicysta.Dlaczego Waluś zamordował w RPA?Ewa Waluś zapytana o kulisy powrotu swojego ojca po odbyciu wieloletniej kary więzienia w RPA za zabicie Chrisa Haniego, komunisty i działacza antyrasistowskiego, który walczył z apartheidem. Córka Walusia stwierdziła, że jest „to osoba niebezpieczna, o poglądach skrajnie rasistowskich i ksenofobicznych”.– Myślałam, że jest to już osoba zresocjalizowana i nie stanowi zagrożenia. Zostałam jednak zmanipulowana i popełniłam błąd. Teraz widzę z kim mam do czynienia – wskazała Ewa Waluś.Według niej jej ojciec popełnił tę zbrodnię, żeby „zachować system apartheidu”.– Zamysłem było zamordowanie popularnej osoby, co doprowadzi do zamieszek i wyjścia wojska na ulice, a wszystkie rozmowy nad zmianą systemu zostaną zahamowane. Następnie drogą siłową zostanie zachowany zbrodniczy porządek. To nie było wymierzone przeciwko jednemu człowiekowi, tylko całej czarnej większości – uważa córka Walusia.Ewa Waluś przyznała, że jej ojciec „zawsze mówił, że było mu przykro, bo okaleczył rodzinę Chrisa Chaniego, ale politycznie wprost nie wyraził żalu”.– Ostatni raz rozmawiałam z nim w kwietniu, moją świadomą decyzją było, żeby zerwać kontakt. Zapowiedziałam mu, że jeśli zaangażuje się po skrajnej, prawej stronie, to wtedy nas straci. Nie po to walczyłam o niego, żeby teraz był człowiekiem niebezpiecznym i głosił poglądy, których nienawidzę i brzydzę się, m.in. te o tym, że są ludzie lepsi i gorsi w zależności od tego, gdzie się urodzili. To są dla mnie rzeczy nie do przyjęcia – podkreśliła.Zobacz także: Janusz Waluś na „Żylecie". Za co gloryfikują go kibice?Waluś popularny na prawicyEwa Waluś skomentowała także kontakty swojego ojca ze środowiskami skrajnej prawicy, m.in. Grzegorzem Braunem i Rodakami Karatami. Według niej, „rzeczywistość przerosła jego oczekiwania”.– Mógł nie sądzić, że w Polsce jest taki podatny grunt dla ekstremistów. Na pewno nie liczył na to, że zbuduje sobie tak duża popularność (…) Teraz widzimy mojego ojca na jeden trybunie z Grzegorzem Braunem, który jest antysemitą o żydowskich korzeniach. A także wśród ludzi podejrzewanych o współpracę z Rosją – zaznaczyła córka Walusia.Zobacz też: Traumy i narodowy narcyzm. Bilewicz: Prawicowi ekstremiści żerują na lękach„Był kiedyś inny”Swoimi doświadczeniami podzieliła się także Monika Braun, siostra Grzegorza Brauna. Kobieta podkreśliła, że jej brat „był kiedyś innym człowiekiem”.– Cała jego brutalność i to, kim jest wykluło się gdzieś po drodze, u schyłku lat 90-dziesiatych – wskazała.Według Moniki Braun, ludzie o faszystowskich poglądach „żyją w świecie uproszczonym, gdzie panuje poczucie, że tylko jedna racja jest słuszna”.– To ma trochę kształt prostych kreskówek, które zresztą mój brat lubił, jako mały chłopiec. Świat demonstracji i wspólne afiszowanie się na stadionie Legii, podpisywanie gaśnic i mnóstwo innych działań ludzi, którzy opowiadają się po tej samej stronie, to sytuacją jak z kreskówki na żywo. Kreskówkę można bardzo łatwo zrozumieć, bo jest jednoznaczna, postaci są wyraziste i nie istnieją niuanse – zaznaczyła.W Polsce ujawnił się faszyzmW następnej części programu Grzegorz Nawrocki zapytał prof. Andrzeja Ledera o podstawy faszyzmu w Polsce. Profesor stwierdził, że „w Polsce już od pewnego czasu można mówić o ruchach faszystowskich i elektoracie, który na nie głosuje”.– Obrońcy poglądu, że to jest zupełnie coś innego niż faszyzm z lat 30-trzydziestcych XX wieku, mylą się. Są różnice, bo żyjemy w innym świecie, ale główne cechy i gotowość na przemoc już jest w tych ruchach. Faszyzm składa się z elektoratu drobnomieszczańskiego i chłopskiego. Do tego dochodzi specyficzny sojusz z oligarchami. (…) Ci ludzie uzyskują dzięki faszyzmowi poczucie wyższości, którego im brakuje. Potrzeba dominacja ich niesie i to jest właśnie ten moment – uważa filozof.Czy skrajna prawica może dojść do władzy? Leder odparł, że wyobraża sobie „Walusia w Sejmie i Brauna jako ministra”.– Ten ruch, który grał na realnie faszystowskich zaczął się już dawno. Moment, w którym premier Morawiecki atakował prof. Engelking w sposób antysemicki było otwarciem drogi dla Brauna. Druga sprawa to fakt, że polskie społeczeństwo w dużym stopniu nie przetrawiło prawdy o tym, że dużą część mieszkańców południowej i wschodniej Polski żyje w pożydowskich domach. To te same regiony, które głosują, żeby nie odbudowywać synagogi zniszczonej w czasie II wś. oddają także głos na Brauna. Myślę, że związek jest dość oczywisty. Ujawniło się coś, co tkwiło w polskim społeczeństwie, a teraz się ujawniło w agresywny sposób – podkreślił profesor.Zobacz także: Margines społeczeństwa czerpie z faszyzmu. „Brutalność ma zastąpić prawdę”