Oddany do użytku 5 grudnia 1975. Jego budowa trwała 1100 dni. Edward Gierek mówił, że była ona „trwałym świadectwem talentu i pracowitości polskiego architekta, inżyniera, robotnika”. Urządzano w nim pokazy mody, kręcono filmy i seriale, podróżni mogli skorzystać z salonu dla VIP-ów, natomiast hostessy ubrane w bordowe mundurki informowały o cenach biletów, a nawet repertuarach warszawskich teatrów. Dziś Dworzec Centralny kończy 50 lat i chyba nikt nie wyobraża sobie, by mogło go nie być w samym centrum stolicy. Gdy powstał, zachwycał, po latach nieco odstraszał, perony i dworcowe zakamarki szczególnie upodobali sobie bezdomni i narkomani. Dawna potęga obrosła kurzem, a to, co było nowoczesne przeszło do historii. W lipcu 2019 roku Dworzec Centralny znalazł się w rejestrze zabytków i tym samym został objęty ochroną konserwatorską.Dworzec Centralny kończy 50 lat. W jakich kultowych produkcjach PRL zagrał?Dziś chyba nikt nie wyobraża sobie, że mógłby zniknąć z mapy Warszawy. Traktujemy go z sentymentem, podobnie jak Pałac Kultury i Nauki. Nie tylko dla mieszkańców stolicy ma wartość sentymentalną. Warszawski Dworzec Centralny „zagrał” w kultowych filmach i serialach. Inżynier Stefan Karwowski, tytułowy bohater serialu „Czterdziestolatek” pracował przy jego budowie. W hali głównej Dworca Centralnego spotykają się Julek Liszka (Jan Piechociński) i Rysiek Kolont (Zbigniew Zamachowski), czyli bohaterowie filmu „Wielka majówka”. Tu też kręcone były sceny innych legendarnych już seriali takich jak „07 zgłoś się”, „Daleko od szosy”, czy „Zmiennicy”.W 1980 roku Krzysztof Kieślowski zrealizował w nim film dokumentalny „Dworzec”, pokazujący dwa spojrzenia na pomnik Polski Ludowej – propagandowy i rzeczywisty obraz sztandarowej inwestycji gierkowskiej dekady.Nowy dworzec. Priorytet dla władz PRLNowy dworzec dla władz powojennej Polski stał się sprawą priorytetową. Mało, kto wie, że konkurs, który wygrali projektanci Dworca Centralnego, czyli Arseniusz Romanowicz i Piotr Szymaniak, ogłoszono już w 1946 roku. Obydwaj architekci wcześniej zaprojektowali warszawskie dworce Śródmieście oraz Wschodni. Ich projekt wyróżniało m.in. otwarcie podziemnych peronów na przeszklone łukowe sklepienie hali dworca, a dzięki niemu na światło dzienne.Z budową dworca, który dziś kończy 50 lat, kojarzony jest głównie Arseniusz Romanowicz. Architekt poświęcił projektowi niemal całe swoje zawodowe życie, wielokrotnie przerabiając pomysł. Współtwórcą był też Szymaniak. Czytaj też: „Dobranoc! Do widzenia! Cześć! Giniemy!”. Ostatni lot „Tadeusza Kościuszki”Kilka wersji przez dekady, czyli jak powstawał projekt Dworca CentralnegoPierwszy wariant ich projektu Dworca Centralnego, zgodnie z warunkami konkursu, zakładał, że zostanie on zlokalizowany między ulicami Żelazną a obecną Jana Pawła II. Dopiero plany z 1948 roku wskazywały na przeniesienie go do obecnej lokalizacji oraz rozdzielenie dworca dalekobieżnego od podmiejskiego. Tak właśnie powstały dwa dworce, czyli Centralny oraz Śródmieście.Nie był to jednak koniec. Od 1948 do 1975 roku, gdy Centralny został uroczyście otwarty, wersji tego, jak ma wyglądać, powstało dosyć sporo. Nie były to projekty związane z jego lokalizacją, ale stylistyką. Wśród pomysłów było m.in. przeniesienie budynków dworcowych znad torów na tzw. ląd. Chodziło o to, by to, co znajdowało się nad torami, było jak najbardziej zminimalizowane. Powód? Obawy, by w razie bombardowania gruzu, który trzeba było posprzątać z torów, było po prostu mniej.Wizja Dworca Centralnego z lat 50. zakładała z kolei, że będzie on formą przypominał Pałac Kultury i Nauki. Miał mieć wieże nawiązujące właśnie do tych, jakie posiadał „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego”.W 1953 roku tygodnik „Stolica” pisał: „Plany projektantów przewidują, że nowy dworzec stolicy zbudowany zostanie w kształcie czworoboku o wysokości 18 metrów. Na rogach budynku staną wyższe, 32-metrowe zwieńczenia z tarczami zegarowymi. Dworzec otrzyma wokół 18-metrową kolumnadę. Architektura dworca będzie harmonizowała z pobliskimi zabudowaniami Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina”.Projekt, który stworzyli Romanowicz i Szymaniak uważany był za wielu za najlepszy, jeśli chodzi o strukturę dworca. Pod koniec lat 50. zarówno w Warszawie, ale także w innych miastach na całym świecie, powstawały obiekty miejskie, które były dostosowane do sprawnego poruszania się samochodami. Tak też było ze zmianami w projekcie Dworca Centralnego. Ograniczono jego bryłę do płaskiego zadaszenia nad torami. Ostateczny projekt, który powstał na początku lat 60. i który obecny jest do dnia dzisiejszego, zakładał wyniesienie dworca na płytę powyżej poziomu torów i wprowadzenie dodatkowego poziomu przejść pomiędzy halą dworca a peronami.Dwie koparki i 23 robotników. Tak zaczynała się budowa Dworca CentralnegoBudowa Dworca Centralnego ruszyła w 1972 roku. Choć trudności sprawiały nieustannie kursujące pociągi, prace przebiegały ekspresowo. Inżynierów, budowniczych i majstrów „popędzał” zbliżający się VII Zjazd PZPR. Taki przekaz można było wyczytać również w ówczesnej prasie. Z publikowanych w gazetach artykułów wynikało, że nowa stacja budowana jest specjalnie na zjazd partii – a tak, poza tym, to nie jest Warszawie szczególnie potrzebna.Choć trudno w to uwierzyć prace na budowie Dworca Centralnego zaczynały się od dwóch koparek i 23 robotników. Aby przyspieszyć prace, na budowie pojawili się także żołnierze Ludowego Wojska Polskiego i więźniowie.Teoretycznie przy budowie Dworca Centralnego nie nakładano na projektujących żadnych ograniczeń finansowych, a jedynie czasowe. Efekt był taki, że wiele elementów zaprojektowano i wybudowano z usterkami m.in. dach i niektóre instalacje wodnokanalizacyjne. Wszystko w swoim czasie zostało naprawione. Realizację projektu Dworca Centralnego sfinansowano m.in. dzięki kredytom od państw zachodnich.Czytaj też: Pochody, przemowy i czekolada z nyski. 1 maja, czyli „imieniny” PRLKto otwierał Dworzec Centralny? Jakie nagrody otrzymali budowniczowie tej PRL-owskiej inwestycji?Budowniczowie Dworca Centralnego za świetną pracę otrzymali liczne państwowe odznaczenia i dobra takie jak talony na samochody oraz przydziały na mieszkania.W ramach inwestycji powstały: hala peronowa i kasowa dworca oraz zespół przejść podziemnych wraz z układem drogowym ulic Chałubińskiego, al. Jana Pawła II i Emilii Plater.Dworzec Centralny uroczyście otwarto 5 grudnia 1975 roku. W ceremonii uczestniczyli premier Piotr Jaroszewicz, przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński, a także I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, któremu przypadł zaszczyt przecięcia wstęgi. Dworzec został oddany do użytku na dwa dni przed początkiem VII Zjazdu PZPR.„Praca, którą wykonali budowniczowie, ze wszech miar zasługuje na uznanie. Ten piękny i użyteczny dworzec stanowi trwałe świadectwo talentu i pracowitości, wysokich kwalifikacji i zmysłu organizacyjnego polskiego architekta, inżyniera, robotnika” – mówił podczas uroczystości 5 grudnia 1975 roku pierwszy sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.Ważnych person nie zabrakło na Centralnym również dwa dni po otwarciu. Huczne powitanie zgotowano Leonidowi Breżniewowi oraz Wielkiemu Wodzu Narodu Koreańskiego Kim Ir Senowi, którzy przybyli pociągiem na VII Zjazd PZPR.Pokazy mody, fontanna, hostessy. Na Dworcu Centralnym wiało nowoczesnością. Był to budynek nowoczesny, który podziwiali nie tylko pasażerowie, ale także sami mieszkańcy Warszawy. Zgodnie z tradycją czasów PRL w każdym nowo otwartym budynku w Śródmieściu organizowany był pokaz mody polskich dyktatorów mody tamtego okresu. Posiadacze biletów na przejazdy w pierwszej klasie mogli korzystać ze specjalnego salonu dla VIP-ów. Hostessy ubrane w bordowe mundurki informowały o cenach biletów, a nawet repertuarach warszawskich teatrów.Na Dworcu Centralnym nie zabrakło nowoczesnych systemów nagłośnieniowych oraz telewizyjnych, które również były nowością w Polsce tamtych lat. Pomagały one w obsłudze podróżnych oraz skutecznym monitoringu i kontroli całego obiektu.System nagłośnienia składał się z 30 wzmacniaczy o mocy 250 W, które zasilały 350 kolumn głośnikowych oraz około 360 pojedynczych głośników. Z kolei sieć telewizyjna została wyposażona w 60 kamer oraz 70 monitorów i odbiorników.Atrakcją Dworca Centralnego była biało-czerwona marmurowa fontanna w kształcie prostokąta pod skrzyżowaniem Al. Jerozolimskich z ul. Chałubińskiego, którą sprowadzono z Włoch. Została rozebrana w latach 90., na jej miejscu powstał pasaż handlowy.Dziś można ją zobaczyć już tylko w filmie Stanisława Barei „Brunet wieczorową porą”. To właśnie przy niej w komedii Barei odbywa się dialog ucznia z warszawskim cwaniakiem. Obydwaj mówią głosem Jana Himilsbacha.– A tu, widzicie, budujemy teraz nową tradycję, na włoskiej licencji zresztą. Jak ktoś wrzuci pieniążek, to tutaj wróci. (...) Widzicie, jak ładnie lecą? – mówi w filmie nauczycielka, w którą wcieliła się Emilia Krakowska. Zachęca uczniów, by również wrzucili do fontanny monety. Jeden z nich nie daje się jednak przekonać.– A ty, dlaczego nie wrzuciłeś? – pyta warszawski cwaniak, którego gra Jan Himilsbach. – Bo ja tu więcej nie chcę wrócić – odpowiada, głosem aktora, chłopiec.Ogromnym zainteresowaniem cieszył się także automat z napojami, który był wówczas jedynym w Warszawie. „Dworcowi turyści” chętnie również korzystali z automatycznie rozsuwających się szklanych drzwi.Czytaj też: Najlepsza data do przecinania wstęgi. Tak w PRL świętowano 22 lipcaMarmury, ruchome schody, pochylnie. Skąd sprowadzano elementy i materiały do budowy Centralnego?Ściany korytarzy, ławki oraz balustrady zostały wykonane z białego marmuru, sprowadzanego z Kazachstanu. Niektóre elementy wystroju zostały sprowadzone z zagranicy: zegary z Włoch, ruchome schody oraz pochylnie z Austrii, a otwierające się automatycznie szklane drzwi ze Szwajcarii. Tam też zamówiono wyposażenie kuchni oraz blachę na elewacje i spód dachu.W liczbach wyglądało to tak:· 12,5 tysiąca ton stali· 100 tysięcy metrów sześciennych betonu· 80 tysięcy metrów kwadratowych szkła· 50 tysięcy metrów kwadratowych kamienia.Hala główna Dworca Centralnego ma wysokość 20 metrów,a budynek oparto na prostokącie o wymiarze 120 na 84 metry. Dworzec pod ziemią mieści cztery perony, każdy o długości 400 metrów. Warto wspomnieć o jeszcze jednej atrakcji Dworca Centralnego, która uruchomiona została trzy dni przed uroczystym otwarciem. Były to delikatesy, sklepy z napojami oraz słodyczami, a także kwiaciarnia.„Delikatesy będą czynne całą dobę, z przerwą od 23 do 1 w nocy na sprzątanie. Placówka prowadzi wszystkie tradycyjne działy z wyjątkiem alkoholowego. Całą dobę czynna jest także kwiaciarnia, w której zaraz po otwarciu ustawiła się długa kolejka klientów pragnących uhonorować imieniny dzisiejszej solenizantki Barbary” – informował „Express Wieczorny”.Warszawiacy zachwycali się również ruchomymi schodami, jak też znajdującym się na antresoli barem szybkiej obsługi, w którym brudne naczynia jechały taśmociągiem do kuchni. Niestety, podobnie jak dach, który szybko zaczął przeciekać, czy ruchome schody, które co chwila zaliczały awarię, również i taśmociąg szybko przestał działać. Polskie „złote rączki” nie wiedziały, jak poradzić sobie z tymi sprowadzanymi z Zachodu cudami techniki, a nawet jeśli miały pomysł na walkę z usterką, często brakowało im potrzebnych części.Mister Warszawy, który miał zniknąć z mapy WarszawyW 1975 roku Dworzec Centralny otrzymał tytuł Mistera Warszawy. Kilka dekad później, a dokładnie w pierwszej XXI wieku, pojawił się plan zburzenia go i wybudowania od nowa. Do realizacji tego pomysłu nie doszło z powodu braku pieniędzy. Ostatecznie zdecydowano się na remont, który rozpoczął się w 2010 roku. Najpierw odmalowano spód dachu, potem kolejne prace objęły czyszczenie wnętrz i elewacji, wymianę lub usunięcie części instalacji technicznych i elementów wystroju. Niektóre usunięto zbyt pochopnie.Zniknęły również prawie wszystkie poręcze z białego kazachskiego marmuru. Naprawiono również neony na zewnątrz budynku, pojawiły się nowe kioski handlowe. Prace te zakończyły się na przełomie 2011 i 2012 roku. W latach 2013 – 2016 przeprowadzono wymianę schodów ruchomych i pochylni, zaś w 2015 roku zakończono przebudowę systemu izolacji termicznej i ogrzewania oraz stropu dworca. W 2016 roku oddano do użytku antresolę w hali głównej, a 5 stycznia 2019 roku Dworzec Centralny otrzymał imię Stanisława Moniuszki. 25 lipca tego roku wpisano go do rejestru zabytków.W listopadzie 2025 roku odbył się kolejny remont jubilata. Obejmował modernizację infrastruktury torowej i prace porządkowe w budynku. Może teraz obsłużyć aż 32 pociągi na godzinę. Z okazji 50. urodzin zaplanowane są trwające trzy dni obchody. Zaplanowana jest m.in. wystawa zdjęć. Ekspozycja "50 lat Dworca Centralnego w Archiwach Państwowych" będzie dostępna od godz. 8.00 bezpośrednio na Dworcu Centralnym w Warszawie.Archiwiści, pod kierownictwem dra Adama Grzegorza Dąbrowskiego, przeanalizowali około 250 fotografii, setki wycinków prasowych, arkuszy dokumentacji technicznej, pocztówek i dokumentów aktowych. Spośród nich wybrani kilkadziesiąt, z których stworzono opowieść o tym, jak narodził się i funkcjonował Dworzec Centralny przez 50 lat.Czytaj też: Karnawał w PRL. Bale przodowników pracy, striptiz i ginące sztućce