Polityk w gmachu PE. Korespondencja z Brukseli. Informację o pojawieniu się byłego ministra sprawiedliwości w stolicy Belgii potwierdziła korespondentka TVP w Brukseli Dorota Bawołek. Według niej polityk pojawił się w „Parlamencie Europejskim”.– Rozmawiał z eurodeputowanymi PiS-u (…) Sam tłumaczy, że wrócił pod adres swojego zamieszkania – taki adres przekazał też prokuraturze. Były minister sprawiedliwości informował także w przeszłości, że leczy się w jednej z brukselskich klinik. Być może jest to jeden z powodów przyjazdu – wskazała Bawołek.Zdaniem korespondentki TVP, belgijskie władze wydadzą Zbigniewa Ziobrę, jeśli pojawi się europejski nakaz aresztowania.Pojawienie się byłego ministra sprawiedliwości w PE dostrzegł także europoseł KO, Dariusz Joński.„W zadziwiająco dobrej formie Ziobro bezczelnie przechadza się dziś po Parlamencie Europejskim. Wczoraj wyglądał, jakby się do kolejnej podróży szykował. Czy z decyzją o tymczasowym aresztowaniu i ENA sąd musi czekać aż do 22 grudnia?” – napisał Joński w mediach społecznościowych. Zobacz także: Ziobro chce iść na układ. Złożył propozycję prokuraturze Jakie zarzuty dla Ziobry?Istotą zarzutów, jest „ustawianie” konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Według prokuratury Ziobro, gdy był ministrem sprawiedliwości, miał działać w celu uzyskania korzyści majątkowych dla innych osób oraz korzyści osobistych i politycznych dla siebie, oraz że robił to wspólnie m.in. z jego ówczesnymi zastępcami Marcinem Romanowskim i Michałem Wosiem oraz posłem PiS Dariuszem Mateckim. W ten sposób miał działać na szkodę państwa i interesu publicznego, ograniczając dostęp do funduszu podmiotom uprawnionym. Według prokuratury członkowie grupy przestępczej kierowanej przez Ziobrę przyznawali dotacje podmiotom, które nie spełniały wymogów formalnych, a przekazane środki często były wydawane niezgodnie z celami funduszu. Ponadto – według prokuratury – członkowie grupy, którą kierował Ziobro, mieli przyznawać dotacje tym podmiotom, które nie miały do nich prawa, np. dlatego, że nie spełniały wymogów formalnych. Ponadto przekazane środki były wydawane na cele inne niż te, do których fundusz został powołany. Zobacz też: Ziobro odpowiada na zarzuty prokuratury. „To karkołomne oskarżenia”