Sukces polskiej zbrojeniówki trafia do wojska. To wyjątkowy dzień nie tylko dla polskiej armii, ale całej branży zbrojeniowej. Do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej zostało przekazanych 15 bojowych wozów piechoty (BWP) Borsuk. To pojazd jeden z najlepszych w swojej klasie na świecie, wyprodukowany w Polsce. To także projekt, który obrósł legendą, zanim jeszcze trafił do żołnierzy. To pierwsza dostawa z większego zamówienia, które obejmuje 111 Borsuków i opiewa na sumę 6,5 miliarda złotych. Umowa ma być realizowana w latach 2025–2029. Nowoczesne pojazdy mają zastąpić wysłużone BWP-1, które mają za sobą ponad cztery dekady służby. BWP Borsuk w topie światowych trendówTo także koniec pewnego etapu, udowodnienie potencjału polskiej zbrojeniówki, w który przez lata wielu wątpiło. Pojazd ten jest w topie światowych trendów, dlatego również międzynarodowe lobby „nie było zadowolone”, pojawieniem się Borsuka, który jest ogromną konkurencją dla zagranicznych BWP. To flagowy projekt Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Przekazanie Borsuków odbyło się w Hucie Stalowa Wola, która jest producentem pojazdu. Uczestniczył w nim m.in. wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceszef MON Paweł Bejda oraz prezes PGZ Adam Leszkiewicz.– Jesteśmy świadkami, ale też współautorami tego wydarzenia, a wy jesteście bezpośrednimi wykonawcami czegoś, co było ambicją przez 12 lat, staraniem, a jeszcze wcześniej, marzeniem tych wszystkich, którzy chcą budować bezpieczną Polskę. Piętnaście Borsuków dla 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej jest faktem. Niedługo trafią do naszych żołnierzy – powiedział w Stalowej Woli Władysław Kosiniak-Kamysz. Zobacz także: Polska wzmacnia kontrole nieba. Nowe radary za miliardyProjekt BWP Borsuk rodził się w bólach i nie chodzi tu wcale o technologię. Idea niemal od startu, według nieoficjalnych informacji miała wielu przeciwników. Do historii przeszła wypowiedź, nieżyjącego już generała Waldemara Skrzypczaka: „Izraelski lobbysta śmiał mi się w twarz, że prędzej mu kaktus na ręce urośnie, niż Polacy zrobią wieże bezzałogową do Rosomaka i BWP Borsuk”.BWP Borsuk dla żołnierzy w strefie walkiOkazało się, że Borsuk został wyposażony nie tylko polski zdalnie sterowany system wieżowy ZSSW-30, ale także w wiele innych bardzo dobrych rozwiązań. O sile ognia stanowi armata automatyczna Bushmaster Mk 44S, podwójna wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych oraz karabin maszynowy UKM-2000C.Borsuk mierzy 7,6 metra długości, waży do 30 ton. Silnik o mocy 720 KM pozwala na rozwinięcie prędkości 65-70 km/h. Systemy obserwacji 360 stopni zwiększają świadomość sytuacyjną. Zobacz także: Polska stawia na drony. Te maszyny niedługo trafią do naszej armiiPojazd przeznaczony jest do transportu żołnierzy w strefie walki. Mieści 3 żołnierzy załogi i 6 żołnierzy desantu.Borsuk „aktywny w każdych warunkach i o każdej porze”"Wysoce mobilny, zdolny do pokonywania przeszkód w terenie, w tym wodnych. Aktywny w każdych warunkach atmosferycznych i o każdej porze dnia. Posiada możliwość zwalczania piechoty, pojazdów opancerzonych, celów powietrznych i innych. W skład jego załogi wchodzi dowódca, operator uzbrojenia i kierowca" – tak określał Borsuka Sztab Generalny, już dwa lata temu we wpisie w serwisie X. Bojowy wóz piechoty Borsuk ma docelowo stać się jednym z podstawowych typów sprzętu wykorzystywanych przez polską armię – umowa ramowa zawarta na początku 2023 roku przewiduje w sumie dostawę około 1400 sztuk w różnych wersjach. Wozy bojowe piechoty to jedne z najważniejszych i najliczniej wykorzystywanych w armiach całego świata maszyn – służą do transportu, ochrony i wsparcia żołnierzy piechoty na polu walki.Zobacz także: Kolejne Abramsy w Polsce. Razem mamy teraz 118 takich czołgówHarmonogram dalszych dostaw (z partii 111 pojazdów) przewiduje trzy BWP Borsuk dla armii w 2026, 33 w 2027 i dalsze do końca dekady.