Prokuratura wyjaśnia okoliczności tragedii. Do tragedii doszło w niedzielę 30 listopada. Jak ustalili śledczy, tego dnia 17-latek i jego o rok starszy kolega zjeżdżali rowerami z jednego z torów bikeparku na Wieprzycach w Gorzowie Wlkp. Podczas pokonywania ostatniej rampy młodszemu z nich nie udało się przejechać „hopki”. Choć miał na głowie kask, doznał poważnego urazu i zmarł na miejscu.– Prokurator zaplanował sekcję zwłok w celu ustalenia bezpośredniej przyczyny śmierci, a także ustalenia rodzaju i charakteru obrażeń, które pozwolą również w istotnej części na odtworzenie przebiegu samego zdarzenia – powiedziała prok. Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Prokurator zleci też wykonanie ekspertyzy roweru chłopaka.Urzędnicy zapewniają, że nie widzieliRzecznik gorzowskiego magistratu Wiesław Ciepiela zapewnił, że urzędnicy nie wiedzieli o istnieniu bikeparku. Konstrukcje, które tam się znajdują, powstały nielegalnie i mają zostać zdemontowane. Rozbiórka rozpocznie się, gdy prokuratorzy zakończą śledztwo.– Nie możemy stwarzać takich sytuacji, żeby kolejne osoby narażały swoje zdrowie czy życie. Musimy pamiętać, że jeśli chcemy budować w mieście takie elementy, to one muszą mieć jakieś gwarancje, jakieś atesty, jakieś zabezpieczenia. Czyli to trzeba zrobić formalnie – podkreślił Ciepiela.Czytaj też: WOŚP znów zagra na całym świecie. 120 tys. wolontariuszy w gotowościZdaniem Wojciecha Pięty, który organizuje rowerowe zawody ekstremalne, był to nieszczęśliwy wypadek, który mógł zdarzyć się w każdym innym miejscu. Ocenił, że likwidacja istniejącego bikeparku to zły pomysł. – To tak samo, jakbyśmy zamknęli drogę, na której zginął jakiś kierowca. To jest nieadekwatne do sytuacji. Powinniśmy po prostu w ciszy, spokoju przemyśleć to, co się wydarzyło i żyć dalej – twierdził Pięta.Mieszkańcy osiedla, obok którego znajduje się bikepark, mówią, że rowerzyści zjeżdżają po jego ekstremalnych trasach od lat. Jednocześnie w Gorzowie Wlkp. znajdują się miejsca, gdzie miłośnicy ekstremalnej jazdy na rowerze mogą legalnie oddawać się swojej pasji – na przykład w skateparku w parku Kopernika czy dirtparku w parku Zacisze.