Manipulacja czy brak rozsądku? Czy Karol Nawrocki powinien spotkać się z Viktorem Orbanem? Nawet wśród polityków opozycji nie ma w tej sprawie zgody. Poseł PiS Mariusz Gosek w ciągu jednego programu w TVP Info najpierw przyłączył się do krytyki prezydenta, a następnie zaprzeczył swoim własnym słowom, zarzucając dziennikarzowi, że ten go nie słucha. – Czy pan jest zaskoczony tym, że Karol Nawrocki nie spotka się z Orbanem w formacie jeden na jeden? – pytał Goska w programie „Poranek polityczny” redaktor Mateusz Dolatowski. – Popieram stanowisko pana wiceprezesa Przemysława Czarnka – odparł polityk Prawa i Sprawiedliwości. W dalszej części programu redaktor Dolatowski stwierdził – zgodnie z wcześniejszą deklaracją Goska – że ten nie zgadza się z prezydentem. – Ja tego nie powiedziałem – oponował Gosek, wzywając dziennikarza, żeby „sobie odwinął” jego wypowiedź. – Zupełnie co innego pan imputuje (...). Pan słucha uchem, a nie brzuchem – powiedział polityk PiS. CZYTAJ TAKŻE: Demaskujemy dezinformację. Premier: Polecam „Wykrywacz kłamstw” TVP InfoRedaktor Dolatowski „odwinął” więc wypowiedź Goska w programie „Wykrywacz kłamstw”, podkreślając, że przez cały program uważnie słuchał swoich gości. Kluczowe dla wyjaśnienia całej sprawy były słowa byłego ministra Przemysława Czarnka, którego stanowisko w sprawie spotkania Nawrockiego z Orbanem Gosek poparł. Czarnek w rozmowie z dziennikarzem TVN 24 powiedział: „Żałuję, że nie będzie tego spotkania, mam nadzieję, że będzie do niego dochodziło w późniejszym terminie”.– Albo pan poseł Gosek próbował manipulować mną i widzami, albo mówił przez cały program to, co ślina przyniosła mu na język – skonkludował dziennikarz Telewizji Polskiej.