Weto prezydenta. Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową i zapowiedział własne propozycje w tym zakresie. – Biedne psy łańcuchowe będą musiały poczekać na zmianę swojego losu – powiedziała w rozmowie z portalem TVP.Info posłanka Katarzyna Piekarska. Piekarska wyraziła zadowolenie z tego, że prezydent podpisał ustawę o zakazie hodowli zwierząt na futra. – Futra przechodzą do historii. To bardzo ważna decyzja i od wielu lat środowiska zajmujące się prawami zwierząt o to zabiegały – powiedziała, dodając, że blisko 70 proc. obywateli popiera ten zakaz.CZYTAJ TAKŻE: Zwierzę to nie rzecz! Rozmowa z posłanką Katarzyną PiekarskąUstawa łańcuchowa zawetowanaJednocześnie posłanka krytycznie oceniła decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej. – Biedne łańcuchowe psy będą musiały poczekać na zmianę swojego losu – podkreśliła dodając, że w kontekście weta usłyszała powtórzenie argumentacji środowisk związanych z Konfederacją o dużych kojcach i o tym, że nie tylko wieś traktuje źle zwierzęta. Piekarska zaznaczyła, że sama wielokrotnie mówiła, iż wieś się bardzo zmieniła, a łańcuchów jest coraz mniej. Dodała jednak, że trzeba postawić kropkę nad „i”.Posłanka wyraziła również zainteresowanie zapowiadaną inicjatywą prezydencką w tej sprawie i zapowiedziała, że chętnie nad takimi rozwiązaniami będzie pracować. – Mam nadzieję ,że ta inicjatywa będzie znacząco poprawiała warunki zwierząt – podkreśliła. ZOBACZ TAKŻE: Mikroczipy i zakazy hodowli. Psy i koty w UE będą bezpieczniejszeNawrocki: Ustawa była źle napisanaPrezydent Karol Nawrocki w nagraniu na platformie X poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu tzw. ustawy łańcuchowej, która miała wprowadzić zakaz trzymania psów na uwięzi. Zapowiedział, że w tej sprawie złoży do Sejmu własny projekt.Nawrocki podkreślił, że choć intencja ochrony zwierząt jest słuszna i szlachetna, to – według niego – ustawa była źle napisana.– Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły doprowadzić do pogorszenia, a nie polepszenia sytuacji zwierząt. Proponowane normy kojców dla psów były kompletnie nierealne. Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd, który uderzałby w rolników, hodowców i zwykłe wiejskie gospodarstwa – podkreślił.Zaznaczył, że teza, że polska wieś źle traktuje zwierzęta to krzywdzący stereotyp. – Dlatego nie podpisuję ustawy, która stygmatyzuje wieś, a jednocześnie nie rozwiązuje żadnego realnego problemu – dodał.Prezydent podkreślił, że dobrostan zwierząt jest ważny. - Dlatego składam do Sejmu prezydencki projekt ustawy, który pozwoli spuścić psy z łańcuchów – zapowiedział.