„Broń zabija, zaś negocjacje i dialog budują”. Papież Leon XIV zakończył we wtorek wizytę w Libanie i wraca do Rzymu. Na lotnisku w Bejrucie pożegnali go prezydent kraju Joseph Aoun i premier Nawaf Salam. W pożegnalnym przemówieniu papież apelował o pokój dla całego Bliskiego Wschodu i o to, by ustały ataki oraz wrogość. „Wyjazd jest trudniejszy od przyjazdu. Byliśmy razem, a w Libanie bycie razem jest zaraźliwe: spotkałem tu ludzi, którzy nie lubią odosobnienia, ale lubią spotkanie” – wyznał papież podczas pożegnania na bejruckim lotnisku. – Mamy nadzieję, że w ducha braterstwa i poświęcenia dla pokoju zaangażujemy cały Bliski Wschód, nawet tych, którzy dziś uważają się za wrogów – podkreślił Leon XIV podczas pożegnania na lotnisku w Bejrucie. Ojciec Święty wyleciał z Libanu o 13.48 czasu miejscowego (w Libanie), czyli o 12.48 czasu włoskiego.Papież Leon XIV apeluje o pokójPapież wyraził wdzięczność i radość, że mógł spełnić pragnienie swojego poprzednika Franciszka, który chciał odwiedzić Liban. Dodał, że poruszyła go wizyta w miejscu katastrofalnej eksplozji w Bejrucie z 2020 roku. – Modliłem się za wszystkie ofiary i noszę w sercu ból oraz pragnienie prawdy i sprawiedliwości wielu rodzin, jak i całego kraju – zapewnił.– Apeluję też z całego serca: niech ustaną ataki i wrogość. Niech nikt już nie wierzy, że walka zbrojna przynosi jakiekolwiek korzyści – oświadczył Leon XIV.Słowa te komentatorzy zinterpretowali jako odniesienie do ataków Izraela na południe Libanu oraz działań Hezbollahu, czyli wspieranego przez Iran szyickiego ugrupowania. – Broń zabija, zaś negocjacje, mediacje i dialog budują. Wybierzmy wszyscy pokój jako drogę, a nie tylko jako cel – mówił papież. Przywołał słowa św. Jana Pawła II: Liban to nie tylko kraj, to także przesłanie.Wcześniej na zakończenie mszy papież zaapelował o pokój, pojednanie i odrzucenie przemocy na Bliskim Wschodzie, by pokonać polityczne, społeczne i religijne różnice. Podkreślił, że to ziemia naznaczona przez niestabilność, wojny i cierpienie. Podczas całej trzydniowej wizyty w Libanie Leona XIV pozdrawiały wszędzie na drogach i ulicach tysiące ludzi.Leon XIV kontynuuje pontyfikat papieża FranciszkaRealizacją niespełnionych planów Franciszka była cała pierwsza pielgrzymka wybranego w maju papieża, także wizyta w Turcji w poprzednich dniach. Leon XIV pojechał tam, by uczcić 1700. rocznicę przełomowego w dziejach chrześcijaństwa Soboru Nicejskiego, który odbył się w miejscowości noszącej obecnie nazwę Iznik.Na pokładzie samolotu w drodze powrotnej do Rzymu papież spotka się z towarzyszącymi mu dziennikarzami na konferencji prasowej.Na razie nie wiadomo, jaki będzie cel drugiej podróży papieża. Jako jeden z możliwych krajów wymienia się Algierię. To z tamtych ziem pochodził święty Augustyn, który jest patronem macierzystego zakonu papieża – augustianów.Czytaj także: Turcja dmucha na zimne. Zamachowiec papieża usunięty z miasta