Wykorzystano nagrania z GoPro. Nagranie krążące w mediach społecznościowych jako rzekomy zapis jednego z najtragiczniejszych pożarów w Hongkongu, błędnie przedstawia strażaka walczącego z żywiołem w chińskim mieście. W rzeczywistości wideo pochodzi z Chile. Pod koniec listopada na platformie X udostępniono nagrania, które miały rzekomo ukazywać strażaka walczącego z pożarem w jednym z chińskich miast. 16-sekundowe wideo, nagrane z perspektywy strażaka, przedstawia jego próbę przedarcia się przez płonący budynek i opanowania ognia.Film został opatrzony podpisem w języku chińskim – „Salut dla strażaków z Hongkongu”. Taki sam materiał został udostępniony przez włoski dziennik II Messaggero oraz meksykańską stacje telewizyjną TV Azteca Jalisco. Wykorzystano nagrania sprzed roku W rzeczywistości nagranie zostało zrobione przed listopadowym pożarem w Hongkongu. Za pomocą odwrotnego wyszukiwania obrazu, możemy znaleźć dłuższą wersję nagrania, opublikowaną 8 listopada 2024 roku przez zweryfikowany kanał producenta kamer wideo GoPro w serwisie YouTube.Film został zatytułowany „Firefighter's Raw POV”, z kolei jego opis głosi, że materiał przedstawia strażaków z Trzeciej Kompani Strażackiej w Nuonoa, którzy gaszą pożar domu chilijskim Santiago. Dodano, iż nagranie zostało nakręcone kamerą GoPro przez strażaka Josetha Abela Espinosę. Materiał został również udostępniony 20 listopada 2024 r. w artykule Międzynarodowego Stowarzyszenia Służb Pożarniczych i Ratowniczych. „Film Espinosy nie tylko podkreśla niebezpieczeństwa, z jakimi mierzą się strażacy, ale także oddaje hołd oddaniu i wytrwałości jego zespołu w ratowaniu życia i mienia” – czytamy w artykule. Pożar wieżowców w Hongkongu Narracja towarzysząca klipom z Chile odnosi się do wydarzeń, które pod koniec listopada miały miejsce w Hongkongu. W środę 26 listopada na osiedlu Wang Fuk Court w dzielnicy Tai Po wybuchł pożar, który początkowo objął jeden blok, a następnie rozprzestrzenił się na siedem z ośmiu wieżowców poddawanych w tym czasie renowacji.W pożarze zginęło co najmniej 151 osób. Według wstępnych ustaleń śledczych ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się z powodu materiałów użytych podczas prac remontowych – m.in. łatwopalnych siatek oraz piany izolacyjnej – które znacznie przyspieszyły rozprzestrzenianie się ognia.