Nie ma zagrożenia dla środowiska. Właściciel tureckiego tankowca z rosyjską ropą uszkodzonego u wybrzeży Senegalu poinformował w poniedziałek w Stambule, że powodem awarii statku były cztery zewnętrzne wybuchy, które doprowadziły do zalania maszynowni. Turecki armator Besiktas Shipping podał, że do eksplozji na należącym do tej firmy tankowcu MT Mersin, kotwiczącym koło Dakaru, doszło w nocy z czwartku na piątek (z 27 na 28 listopada). Według armatora w wyniku eksplozji nikt nie ucierpiał, nie ma także zagrożenia dla środowiska.Eksplozje na pokładzie tankowca z rosyjską ropąW piątek Ukraina zaatakowała za pomocą dronów morskich dwa inne tankowce transportujące rosyjską ropę, Kairos i Virat, na Morzu Czarnym u wybrzeży Turcji. Przeczytasz o tym TUTAJ.Służby ukraińskie w przeszłości prowadziły operacje w Afryce, wymierzone głównie przeciwko rosyjskim najemnikom z grupy Wagnera, o czym informowały ukraińskie media. Zobacz także: Putin chce ukryć tę liczbę. Ujawniono, ilu Rosjan posłał na śmierć