Rekordowa kwota. Złoty zegarek kieszonkowy należący do jednego z najsłynniejszych pasażerów Titanica został sprzedany na aukcji za rekordową cenę. Kolekcjoner zdecydował się wyłożyć niebagatelne 2,3 miliona dolarów. Przedmiotem licytacji w angielskim domu aukcyjnym Henry Aldridge and Son był kieszonkowy zegarek Jules Jürgensen, wykonany z 18-karatowego złota. Należał do Isidora Strausa, współwłaściciela nowojorskiego domu handlowego Macy’s, który na pokładzie RMS Titanic wracał do rodzinnego miasta z podróży po Europie.Zegarek otrzymał na urodziny w 1888 roku od żony Idy, która towarzyszyła mu w podróży. „Zegarki kieszonkowe to niezwykle osobiste przedmioty” – przyznał w oświadczeniu Andrew Aldridge, dyrektor zarządzający Henry Aldridge and Son.„Każdy mężczyzna, kobieta i dziecko – pasażer czy członek załogi – miał swoją historię do opowiedzenia, a 113 lat później, dzięki przedmiotom, które posiadali, są one przekazywane dalej” – zaznaczył Aldridge.Titanic wciąż działa na wyobraźnię„Takie przedmioty podtrzymują tę historię i przybliżają nam pamięć o jednej z największych tragedii XX wieku. Świadczą też o nieustającym zainteresowaniu tą niezwykłą historią” – podkreślił.Losy Strausa i jego żony były niezwykle dramatyczne. Kobieta odmówiła możliwości skorzystania z łodzi ratunkowej, żeby zostać z mężem. „Moje miejsce jest przy tobie. Żyłam z tobą. Kocham cię i jeśli będzie trzeba, umrę z tobą” – miała mu powiedzieć.Małżeństwo posłało do szalupy pokojówkę Idy i dało jej futro kobiety, żeby się ogrzała. Strausowie utonęli, gdy Titanic poszedł na dno podczas dziewiczego rejsu.Zegarek miał przestać chodzić 15 kwietnia 1912 roku dokładnie o godzinie 2.20 w nocy – wówczas transatlantyk nabrał wody. Po odnalezieniu przy ciele mężczyzny został zwrócony rodzinie, zaś w listopadzie trafił na aukcję.„Titanic” Camerona upamiętnił małżeństwoHistoria Strausów została uwieczniona w obsypanym nagrodami filmie Jamesa Camerona z 1997 roku. Jedna ze scen przedstawiała parę trzymającą się za ręce w kabinie pasażerskiej, gdy statek tonął.Złoty zegarek Isidora Strausa pobił rekord, jeżeli chodzi o sprzedaż pamiątek związanych z zagładą Titanica. W ubiegłym roku za 1,97 mln dolarów sprzedano inny zegarek kieszonkowy. Wdowa po Johnie Jacobie Astorze IV oraz dwóch ocalałych z pasażerów statku przekazali go Arthurowi Henry'emu Rostronowi, kapitanowi transatlantyka RMS Carpathia, który ruszył na pomoc ofiarom.Astor był prawnukiem Johna Jacoba Astora, pierwszego milionera w Stanach Zjednoczonych i najbogatszym pasażerem, który zginął na pokładzie Titanica.Czytaj także: Przypadkiem odnaleźli najsłynniejszy statek świata. Tajna misja USA