Miłosz Motyka w „Pytaniu dnia”. Atom będzie szybciej niż za 20 lat; w 2036 roku popłynie pierwszy prąd z polskiej elektrowni jądrowej – powiedział w programie „Pytanie dnia” minister energii Miłosz Motyka (PSL). Gość Marka Czyża zapewnił, że w nadchodzącym roku ceny energii nie tylko nie wystrzelą, ale wręcz spadną. Od 1 stycznia 2026 r. wejdzie w życie rozporządzenie w sprawie wysokości opłaty kogeneracyjnej, które pozostawia ją na niezmienionym poziomie 3 zł za MWh - poinformowało w sobotę Ministerstwo Energii.Pierwotnie w projekcie rozporządzenia w sprawie wysokości opłaty kogeneracyjnej Ministerstwo Energii zapisało jej wzrost z 3 zł za MWh w 2025 r. do 4,36 zł za MWh w roku następnym. W czwartek resort poinformował o likwidacji od 2026 r. tzw. opłaty przejściowej. Zmiany te mają ochronić odbiorców przed dodatkowymi kosztami energii.Zobacz też: Miała być obniżka, jest tylko projekt. Co z obietnicą wyborczą prezydenta?Min. Miłosz Motyka w „Pytaniu dnia” podkreślił, że ta „przedwczesna diagnoza” jest już weryfikowana przez likwidację opłaty przejściowej i utrzymanie na obecnym poziomie opłaty kogeneracyjnej, która „została wprowadzona przez naszych poprzedników i przez naszych poprzedników podnoszona”.Dobre prognozy cen energiiJednocześnie zaznaczył że największa oszczędność jest „na cenie samej energii i to jest absolutnie kluczowe: ona spada”. – Liczymy to względem tego, jak dzisiaj zakontraktowane są spółki na rynku na przyszły rok – poniżej 500 zł za MWh – wyjaśnił minister. Dodał, że w pierwszym kwartale tego roku było to 622 zł za MWh.Rozmówca Marka Czyża zapewnił, że energia z atomu „będzie szybciej niż za 20 lat; w 2036 roku popłynie pierwszy prąd z polskiej elektrowni jądrowej” . „Z pokorą podchodzimy do sondaży”W połowie listopada w Warszawie odbył się kongres PSL, który ponownie wybrał na prezesa partii wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. Partia mierzy się ze słabnącymi wynikami w sondażach.Najnowszy sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” potwierdził, że utrwalił się pozytywny trend dla Koalicji Obywatelskiej, na którą zagłosowałoby 30,4 proc. respondentów. Lewica otrzymałaby 7,2 proc., a poniżej 5-proc. progu wejścia do Sejmu znalazłoby się PSL, które uzyskałoby 3,2 proc. poparcia.Problemy PSL – Z pokorą podchodzimy do tych sondaży – powiedział gość Marka Czyża, wskazując na potrzebę większej aktywności w terenie. – I to robimy konsekwentnie po kongresie – zapewnił.Min. Miłosz Motyka dodał w „Pytaniu dnia”, że PSL musi też „podkreślać to, co udało się nam jako Stronnictwu zrobić, bo największą premię za rządzenie pozyskuje ten najsilniejszy, największy w koalicji”. Zwrócił przy tym uwagę, że Platforma Obywatelska „nigdy nie rządziła bez Polskiego Stronnictwa Ludowego”.Zobacz też: Ludowiec o współpracy z Polską 2050. „Nie było kaca. Wręcz przeciwnie”