Są ofiary śmiertelne. Prywatny helikopter rozbił się w lesie w okolicach Malawy pod Rzeszowem. Zginęły dwie osoby lecące maszyną. Jak poinformował portal Rzeszów Info, prywatny helikopter wykonujący lot niekomercyjny spadł w sobotę po godz. 15.50 w lesie w okolicach Malawy pod Rzeszowem. Świadkowie zdarzenia relacjonowali dziennikarzom, że na miejscu katastrofy wybuchł pożar. – Akcja ratownicza była utrudniona ze względu na to, że do katastrofy doszło w lesie. Helikopter spłonął. Nie żyje dwóch mężczyzn, którzy nim lecieli. Sprawdzamy jeszcze teren czy nie było innych ofiar, ale nic na to nie wskazuje – powiedział portalowi TVP.Info Info starszy kapitan Jan Czerwonka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie. Na miejscu katastrofy pracowało łącznie 13 zastępów straży pożarnej. Okoliczności, przyczyny rozbicia się maszyny będzie badać policja i Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił, że na miejscu pracują służby. „Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Tomasz Kuchciński poinformował mnie, że natychmiast oddelegował zespół do wyjaśnienia przyczyn tragedii oraz okoliczności zdarzenia” – poinformował na platformie X. Czytaj także: Katastrofa prywatnego helikoptera. Na pokładzie był znany złotnikArtykuł aktualizowany.