„Nie chodzi o religię”. W wielu miejscach świata dochodzi do masowych prześladowań chrześcijan. Jednak w mediach społecznościowych coraz częściej pojawiają się informacje o ludobójstwie wyznawców tej religii w Nigerii i Sudanie. Podobne informacje przekazywał prezydent USA Donald Trump. Sprawie przyjrzał się zajmujący się zwalczaniem dezinformacji norweski portal faktisk.no. Bez wątpienia wojna w Sudanie wywołała jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie. Wiele osób sprowadza jednak te tragiczne wydarzenia do jednej tylko przyczyny – próby wykorzenienia chrześcijaństwa. Podobnie rzecz ma się z Nigerią. Według prezydenta Donalda Trumpa chrześcijańska społeczność Nigerii stoi w obliczu „zagrożenia egzystencjalnego ”. CZYTAJ TAKŻE: Masowe aresztowania chrześcijan w Chinach. Władza rozprawia się z religiąW konflikcie w Sudanie nie chodzi o religięCzy wydarzenia, które mają miejsce w Sudanie, można nazwać ludobójstwem chrześcijan, czy też rozgrywający się tam dramat ma inne podłoże? Zdaniem badaczki i ekspertki Liv Tønnessen, która jest ekspertką ds. Sudanu w Instytucie Michelsena, w tym konflikcie nie chodzi o religię. Narracje o ludobójstwie chrześcijan pojawiały się już wielokrotnie. Jednak zdaniem Bjørnara Østby – wykładowcy studiów nad pokojem i konfliktami na Oslo University College – nigdy nie były one tak powszechne, jak obecnie. Ekspert twierdzi, że takie narracje mogą służyć odwróceniu uwagi od sytuacji w Stanach Zjednoczonych, a częściowo rozpowszechnianiu oskarżeń, że wojna w Strefie Gazy przyciąga uwagę tylko dlatego, że dotyczy Żydów, podczas gdy nikogo tak naprawdę nie obchodzi to, co dzieje się w innych częściach świata.Zasoby w tle wielkich konfliktówZ kolei Morten Bøås, ekspert ds. Afryki i starszy badacz w Norweskim Instytucie Spraw Zagranicznych (NUPI) powiedział, że Dramatyczne historie z Afryki od dawna służą mobilizacji poparcia w kościołach zachodnich.Tym razem jednak – wskazuje ekspert – dzieje się to za pośrednictwem charyzmatycznych ruchów chrześcijańskich w Afryce i Stanach Zjednoczonych – ściśle powiązanych z MAGA.CZYTAJ RÓWNIEŻ: Masakra w kościele. Ścięli głowy kobietom i dzieciom– W ten sposób dotarło to do uszu Trumpa. Ale jeśli spojrzeć na to, jak Stany Zjednoczone traktują Afrykę, to jest to coś zupełnie innego. W amerykańskiej polityce wobec Afryki nie ma już żadnej ideologii – podkreślił. Bøås zwraca uwagę, że Stany Zjednoczone niedawno wykazały nową gotowość do współpracy z krajami Sahelu, takimi jak Niger, Mali i Burkina Faso. „Kraje te są bogate w rzadkie minerały i w ciągu ostatniej dekady odwróciły się od Zachodu, zwracając się ku krajom spoza Zachodu, takim jak Rosja, Chiny i Korea Północna” – pisze faktisk.no.– Chodzi o zabezpieczenie jak największej ilości zasobów w wyścigu z Chinami o zasoby pierwiastków ziem rzadkich – wskazuje cytowany przez portal ekspert. „Muzułmanie zabijają muzułmanów” Jeśli chodzi o Sudan to po secesji Sudanu Południowego w 2011 roku, liczba chrześcijan jest w tym kraju marginalna. Blisko 99 proc. populacji stanowią muzułmanie. – A więc to muzułmanie zabijają muzułmanów – stwierdził Morten Bøås. – Chrześcijanie również są zabijani, ale to nie jest konflikt, w którym któraś ze stron atakuje niewielką mniejszość chrześcijańską. To problem wykreowany – podkreślił. Tønnessen uważa, że ta narracja to „typowe uproszczenie konfliktów afrykańskich”.– Wiele interesów ekonomicznych, również w regionie, może wiele zyskać na narracji o kolejnym konflikcie w Afryce, który ma podłoże religijne. Odwraca to uwagę od geopolityki i tego, kto może zyskać na tej wojnie. Wojna w Sudanie to coś więcej niż konflikt wewnętrzny. Zasoby Sudanu i strategiczne położenie w regionie sprawiły, że wiele krajów, zarówno w regionie, jak i poza nim, mocno zaangażowało się w konflikt, licząc na zwycięstwo „swojej” strony. – Prawie wszystkie sąsiednie kraje są w to zaangażowane w taki czy inny sposób. Mamy między innymi Egipt, którego interesy związane są z Nilem, i Emiraty, które wyraźnie wspierają RSF. Chodzi o złoto i osobiste motywy zysku – mówi BøåsW Nigerii prześladują chrześcijanJeśli chodzi o Nigerię, to eksperci twierdzą, że mają tam miejsce prześladowania chrześcijan, których jednak nie można nazwać ludobójstwem. – Za przemocą dżihadystów może kryć się cel ludobójczy. Jednak ich przemoc historycznie dotykała muzułmanów co najmniej w takim samym stopniu, a prawdopodobnie większym, niż chrześcijan – głównie dlatego, że na tych terenach mieszka znacznie więcej muzułmanów niż chrześcijan – stwierdził ekspert. Jednak przemoc dżihadystyczna nie jest nowym zjawiskiem w Nigerii. Według Østby'ego nie ma żadnych ostatnich wydarzeń wskazujących na to, że sytuacja jest znacznie gorsza niż wcześniej ani że dżihadyści zabijają znacznie więcej chrześcijan niż wcześniej. ZOBACZ TAKŻE: Pierwsza podróż apostolska Leona XIV. Kontynuacja pontyfikatu Franciszka„Desperacka walka o przetrwanie”Badacz uważa, że to zupełnie inny konflikt przyczynia się do wzrostu zainteresowania Nigerią w tej chwili. W tzw. Środkowym Pasie, w centralnej Nigerii, toczą się liczne konflikty pomiędzy koczowniczymi, muzułmańskimi pasterzami z jednej strony i osiadłymi, chrześcijańskimi rolnikami z drugiej. Według Østby'ego to prawdopodobnie tam traci życie najwięcej chrześcijan w Nigerii. W samym stanie Benue w latach 2023-2025 życie straciło podobno ponad 1000 osób. – Ale nie chodzi tu o religię. To desperacka walka o przetrwanie – mówi Bøås z NUPI.