Konflikt przybiera na sile. Siły afgańskie otwierają ogień na pakistańskich posterunkach kontrolnych na granicy, aby ułatwić terrorystom przedostawanie się do kraju – oświadczył gen. broni Ahmed Sharif Chaudhry, rzecznik pakistańskiej armii. To kolejne odsłona konfliktu między sąsiadami. „Granice są zawsze wzajemnie strzeżone. Teraz po drugiej stronie jest jednak państwo, którego oddziały atakują nasze posterunki. Dochodzi do wymiany ognia, a potem zmuszają terrorystów do przejścia przez luki między nimi na naszą stronę” – mówił gen. broni Chaundry podczas spotkania z dziennikarzami.Wojskowy przekonywał, że na granicy, rejonach zagrożonych napływem terrorystów, rzadko można znaleźć jakąkolwiek „administrację”, z wyjątkiem „zaledwie pięciu do dziesięciu procent” obszarów.„Udajcie się do Tiry, przełęczy Chajber, a nie znajdziesz tam żadnej administracji. Nie znajdziecie tam też żadnych sądów czy urzędów i służb odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa” – twierdził rzecznik pakistańskiej armii.Pasztuni podzieleni między Afganistan i PakistanZwrócił również uwagę, że wioski i ludność są „podzielone” między dwie strony granicy. „Żyje w tym regionie 29 podzielonych plemion, których populacja jest rozproszona tuż przy granicy. Jak kontrolować tam ruch?” – pytał retorycznie. Wskazał, że posterunki wojskowe są stawiane w odległości nawet 15-25 kilometrów od granicy.Warto zaznaczyć, że granica liczy ponad 2,6 tys. kilometrów i została wyznaczona w 1893 roku przez brytyjskiego dyplomatę Mortimera Duranda – dzieliła ówczesny emirat Afganistanu z Indiami Brytyjskimi. Afganistan nigdy jej nie uznał. Linia ciągnie się przez tereny zamieszkałe przez wojowniczych Pusztunów. Wśród pakistańskich Pasztunów istnieją silne nastroje separatystyczne oraz islamistyczne podsycane przez Kabul.Islamabad od dawna oskarża Afganistan o finansowanie nasyłanie terrorystów. Za organizację terrorystyczną uważa partię Tehreek-i-Taliban Pakistan (TTP), odłam ruchu talibów zakazany w Pakistanie.Naloty na AfganistanWojsko regularnie przeprowadza naloty na Afganistan, co powoduje straty wśród ludności cywilnej i utrudnia osiągnięcie pokoju między stronami. 24 listopada w ataku na dom cywilny w dystrykcie Gorbuz w prowincji Chost zginęło 10 osób, w tym kobieta i dzieci.Pakistan zaprzeczył, by przeprowadził bombardowanie. Poinformował natomiast, że wcześniej co najmniej 22 bojowników zostało zabitych przez siły bezpieczeństwa w ramach operacji w dystrykcie Bannu w północno-zachodniej prowincji Chajber Pasztunchwa. W październiku w trwających ponad tydzień walkach na granicy zginęło kilkadziesiąt osób.Zwaśnione strony podpisały w październiku w Dosze zawieszenie broni. Rozmowy pokojowe w Stambule załamały się jednak bez osiągnięcia długoterminowego porozumienia. Islamabad i Kabul przerzucają się winą za fiasko rozmów.Czytaj także: Kryzys, jakiego nie było od powrotu talibów do władzy. ONZ bije na alarm