Rzecznik dyktatora zabrał głos. Rosja chce dążyć do pokoju z Ukrainą niezależnie od tego, że nie uznaje Wołodymyra Zełenskiego za legalnie sprawującego władzę prezydenta tego kraju – oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję Reutera. – Oczywiście, są problemy z legitymizacją Zełenskiego w związku z brakiem woli przeprowadzenia wyborów (prezydenckich w Ukrainie – przyp. red.) – kłamał Pieskow w rozmowie z rosyjskimi dziennikami. Zapewnił, że „wszyscy chcą doprowadzić do pokojowego rozwiązania”.Jak dodał, kwestie terytorialne, w tym tereny, z których strona ukraińska, zdaniem Rosji, powinna się wycofać, zostaną ustalone w czasie dalszych rozmów.Putin zarzuca Ukrainie nielegalne działaniaW czwartek rosyjski dyktator Władimir Putin powiedział, że nie jest możliwe zawarcie porozumienia pokojowego z Ukrainą, ponieważ Zełenski sprawuje urząd prezydenta nielegalnie. Należy przypomnieć, że Konstytucja Federacji Rosyjskiej zakazywała, by prezydent tego kraju rządził więcej niż dwie kadencje, ale reżim obszedł do prawo – obecnie trwa już piąta kadencja Putina po sfałszowanych w ubiegłym roku wyborach.Wołodymyr Zełenski został wybrany na pięcioletnią kadencję w 2019 roku. Zgodnie z konstytucją nowe wybory nie mogą odbyć się w związku z obowiązywaniem w kraju od 2022 roku stanu wojennego i trwających aktywnych działań zbrojnych.Rosyjski zbrodniarz oświadczył też w czwartek, że chce, aby Stany Zjednoczone uznały okupowane przez Rosję terytoria Ukrainy, oświadczając, że „Kreml nie ma zamiaru zwalniać tempa ataku na ten kraj”.– Wojska ukraińskie wycofają się z okupowanych terytoriów, a następnie walki ustaną” – twierdził podczas wizyty w Kirgistanie. „Jeśli się nie wycofają, osiągniemy to siłą militarną” – groził dyktator ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne, w tym ludobójstwo.Zbrodniarz chce rozmawiać tylko z USAOdmówił przy tym kontaktu z jakąkolwiek stroną poza administracją prezydenta USA Donalda Trumpa. Wyśmiał również fragmenty opracowanego planu i odrzucił twierdzenia, jakoby Rosja przygotowywała się do ataku na kraje europejskie. Stwierdził jednak, że jest skłonny formalnie złożyć takie zapewnienia na piśmie.„Jeśli opinia publiczna to rozdmucha, jeśli (kraje Europy Zachodniej) nastraszą swoich obywateli i będą chciały usłyszeć, że nie zamierzamy tego zrobić i nie mamy żadnych agresywnych planów wobec Europy – jesteśmy gotowi potwierdzić to w dowolny sposób” – mówił Putin.W 2014 i 2022 roku Putin i przedstawiciele jego reżimu kłamali, że nie mają zamiaru atakować Ukrainy.Czytaj także: Mocna deklaracja ukraińskiego polityka. „Nie oddamy Rosji terytorium”