Wysadzenie się granatem nazywane „cnotą”. Korea Północna zachęca swoich żołnierzy, którzy walczą przeciwko Ukraińcom, do popełniania samobójstwa przy użyciu granatów, jeżeli istnieje ryzyko schwytania. W materiałach szkoleniowych oficerowie wykorzystują historię wojskowych, którzy zdecydowali się ten krok, twierdząc, że takie działania są „bohaterskie”. Mechanizm indoktrynacji opisał serwis Daily NK, powołując się na swoje źródła. Wskazał, że zajęcia polityczne odbywają się co najmniej dwa razy w tygodniu. „Wykładowcy” podkreślają podczas nich „heroiczne zasługi” żołnierzy, którzy zdecydowali się odebrać sobie życie w wojnie z Ukrainą.W ramach prania mózgów oficerowie twierdzą, że północnokoreańscy żołnierze „osiągnęli poziom wyróżnienia, jakiego nie osiągnęli nawet żołnierze rosyjscy”. Zachwalają przy tym poświęcenie tych, którzy zginęli podczas wykonywania rozkazów północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Una.Żołnierzom wpajane jest hasło: „Jeśli oddasz życie, będziesz żył wiecznie”. Źródło twierdzi, że ostatnio dołączyło kolejne: „Uczmy się od wojowników, którzy wysadzili się w powietrze”.Pranie mózgu w wojsku Korei Północnej. Żołnierze uczą się, że nie mogą dać się schwytać „Metody stosowane podczas działań indoktrynacyjnych niewiele różnią się od tych stosowanych w przeszłości, ale wyraźnie kładą one nacisk na takie zwroty jak: 'Będziesz żył wiecznie, nawet jeśli staniesz w obliczu śmierci'” – wskazało źródło.Informator przyznał, że politrucy wręcz gloryfikują żołnierzy poległych podczas rosyjskiej agresji na Ukrainę za ich „ducha sprzeciwu wobec śmierci”. Nazywa się ich „bohaterami, którzy wykonali rozkazy Najwyższego Przywódcy”.Dowodzi to, że władzy nie zależy na tym, by żołnierze przeżyli. Daily NK zwraca uwagę, że hasło „jeśli oddasz życie, będziesz żył wiecznie”, wpisuje się w długoletnią doktrynę Korei Północnej, głoszącą, że jej przywódcy żyją wiecznie, jak bóstwa. Lojalność wobec dyktatury ma przybliżyć wojskowych do tych bogów.Pjongjang wysłał setki żołnierzy do RosjiWedług danych wywiadu Korei Południowej od października ubiegłego roku Pjongjang wysłał do Rosji około 15 tysięcy żołnierzy. To efekt porozumienia Kim Dzong Una z Władimirem Putinem. Szacuje się, że w walkach zginęło blisko 600 z nich, a ponad 4 tys. odniosło rany.Północnokoreańscy żołnierze byli wykorzystywani głównie do „mięsnych ataków” podczas walk w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej. Rosyjskie media niedawno poinformowały, że wojska Korei Północnej zostały rozmieszczone w ukraińskim obwodzie zaporoskim, jednak Kijów zdementował te doniesienia.Pod koniec października w Pjongjangu rozpoczęła się pod koniec października budowa Muzeum Pamięci Czynów Bojowych w Zagranicznych Operacjach Wojskowych. Placówka będzie poświęcona żołnierzom, którzy zginęli, walcząc po stronie Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie. Kim Dzong Un symbolicznie rozpoczął budowę, wbijając w ziemię pierwszą łopatę.Czytaj także: Kreml znów ściąga tysiące Koreańczyków. Tym razem nie pojadą na front