Jasne stanowisko Polski. Rzecznik MSZ Maciej Wewiór powiedział, że ambasador Izraela w Polsce Jaakow Finkelstein przyjął ze zrozumieniem oburzenie Polski na wpis w mediach społecznościowych Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Jad Waszem, w którym przedstawiono nieprawdziwą rolę naszego kraju w represjonowaniu Żydów podczas niemieckiej okupacji w czasie II wojny światowej. Polska domaga się zmiany tego, co napisano na koncie tej instytucji w serwisie X. Wewiór mówił, że spotkanie z ambasadorem Finkelsteinem prowadził minister Wojciech Zajączkowski.– Ambasador Izraela przyjął ze zrozumieniem, dlaczego tak zareagowała Polska. Mówię tutaj uogólniając, bo zauważmy, chyba wszyscy w Polsce są jednego zdania, że taki wpis nie powinien mieć miejsca. I nie będzie naszej zgody, żeby tak upraszczać historię i pomijać tak ważne fakty. Jad Waszem jest zbyt ważną instytucją, która prowadzi badania nad Holokaustem, prowadzi działania edukacyjne i musi być świadomość wagi języka, którego używa – zrelacjonował rzecznik MSZ-u i zasugerował, że za wprowadzającym w błąd wpisem stała osoba wychowana w innej rzeczywistości.Czytaj także: Kontrowersje wokół wpisu Jad Waszem. Głos zabierał prezes Instytutu– Na pewno pojawia się problem zmiany generacji, zmiany pokoleniowej. Dzisiaj, kiedy odchodzą osoby, które pamiętają tamte czasy, mamy do czynienia z osobami, które żyją już w rzeczywistości internetowej. Na pewno potrzeba tutaj działań i po stronie Izraela, i po stronie naszej, żeby edukować wszystkich w różnych krajach o tym, jak wyglądały fakty historyczne – mówił.Polska oczekuje zmiany wpisy Jad WaszemWewiór przyznał, że Polska nie oczekiwała podczas tego spotkania przeprosin, tylko oczekuje „zmiany tego wpisu”.– Ambasador nie jest odpowiedzialny za prowadzenie konta Jad Waszem. Mamy nadzieję, że ten przekaz trafi do innych instytucji w Izraelu i na koniec dnia ten wpis będzie zmieniony. Na pewno jest to otwarcie dalszej dyskusji o tym, jak mówić o tamtych tragediach. Przypomnijmy, że MSZ zawsze reaguje, kiedy jest mowa o tzw. polskich obozach, co jest niedopuszczalne – mówił rzecznik i zaznaczył, że strona polska ma ograniczone możliwości nacisku na Izrael w tej kwestii. Wewiór podkreślił, że ambasador Izraela został wezwany do MSZ, a nie zaproszony, co jest „bardzo poważnym” sygnałem dla Izraelczyków.– Ten temat będzie też podnoszony na innych szczeblach. Dyplomacja ma to do siebie, że nie o wszystkim informujemy w mediach – zaznaczył.Jad Waszem napisało w niedzielę na platformie X, że „Polska była pierwszym krajem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia wyróżniającej ich odznaki, w celu odizolowania ich od otaczającej ludności”. Problem w tym, że w czasie tych tragicznych wydarzeń, o tym, co dzieje się na terytorium Polski decydowali okupanci, którymi byli Naziści.Na wpis, który wywołał oburzenie w kraju, zareagowali m.in. premier Donald Tusk i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który w poniedziałek wezwał do MSZ ambasadora Izraela w Polsce. Czytaj także: Szef Orlenu ujawnia. Będą nowe zarzuty wobec poprzedniego zarządu