Ekipa ze spotkania w Miami. Kiriłł Dmitrijew, znajomy zięcia Donalda Trumpa, miał duży wpływ na kształt propozycji zakończenia wojny, jaką Ukrainie przedstawiły Stany Zjednoczone – poinformował dziennik „Wall Streer Journal”, potwierdzając tym samym wcześniejsze doniesienia brytyjskiego „Guardiana” na ten temat. „WSJ” – podobnie jak w ubiegłym tygodniu „Guardian” – podał, że do tajnego spotkania w październiku w Miami doszło pomiędzy Stevem Witkoffem, przedsiębiorcą branży deweloperskiej i bliskim współpracownikiem Donalda Trumpa, Jaredem Kushnerem, zięciem amerykańskiego prezydenta a Kiriłłem Dmitrijewem, wysłannikiem Kremla, który jednocześnie jest od lat znajomym Kushnera.Amerykanie przedstawili Rosjaninowi na Florydzie 28-punktowy plan pokojowy, jaki na polecenie Trumpa zaczął powstawać w październiku. WItkoff i Kushner pracowali nad nim wracając z Bliskiego Wschodu po tym, jak doprowadzono do umowy między Izraelem a Hamasem – przekazali przedstawiciele władz USA i osoba zaznajomiona z tą sprawą.Rosyjski wkład był kluczowy w zapalnych punktach„Na dokument, który na tydzień zaognił stosunki między USA, Ukrainą i Europą, wpłynął kluczowy wkład ze strony zaufanego człowieka Kremla” – czytamy. Ale według źródeł wszyscy trzej mieli podobne poglądy na temat tego, jak powinna wyglądać propozycja, lecz Dmitrijew miał o wiele bardziej szczegółowe pomysły.Czytaj także: Pięć zapalnych punktów w planie Putina i Trumpa. Daleko idące ustępstwaWitkoff na podstawie rozmów z przedstawicielami USA i innych państw oraz ocen wywiadowczych doszedł do wniosku, że Ukraina jest pod względem militarnym na słabszej pozycji i musiałaby ustąpić w negocjacjach pokojowych bardziej niż Moskwa, aby mieć jakąkolwiek nadzieję na skłonienie Kremla do wstrzymania wojny – przekazali urzędnicy.Dmitrijew, powtarzając wysuwane od dawna przez Kreml żądania, nalegał, aby Ukraina nigdy nie przystąpiła do NATO i żeby całkowicie wycofała się z Donbasu i innych terytoriów, których pragnie Rosja. Zasugerował, że ukraińskie siły zbrojne powinny liczyć dużo mniej niż 900 tys. żołnierzy. Zaproponował też, by USA i Rosja podpisały umowy gospodarcze w obszarach sztucznej inteligencji, energetyki i innych.Gdy Witkoff i Kushner zaprosili do Miami ukraińskiego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Rustema Umierowa, by pokazać mu projekt, Ukrainiec powiedział, że jest to lepsza oferta dla Rosji niż dla Ukrainy. Zaproponował, by zadzwonić do Zełenskiego i powiadomić go o szczegółach.Czytaj także: Wysyłali bezdomnych na wojnę w Ukrainie. Potem zarabiali na ich śmierci16 listopada Kushner i Witkoff przedstawili Zełenskiemu 28-punktowy plan – przekazały źródła gazety. Zełenski podziękował im i Trumpowi za starania na rzecz pokoju i obiecał, że odezwie się do nich, by przedstawić swoje przemyślenia na ten temat, gdyż podkreślił, że projekt wymaga dopracowania. Zełenski jeszcze raz w tamten weekend rozmawiał z Umierowem i Witkoffem.Witkoff z Kushnerem usiedli i napisali planOsoba zaznajomiona z procesem powstawania dokumentu zapewniła, że większość zapisów planu Witkoff i Kushner sporządzili przed skonsultowaniem się z przedstawicielami Rosji i Ukrainy.Gdy w ubiegłym tygodniu plan wyciekł do mediów, okazało się, że jego zapisy są wyjątkowo korzystne dla Kremla. Projekt zszokował rządy europejskie i zwolenników Kijowa w Kongresie oraz wywołało kryzys transatlantycki – napisała gazeta.Telefony z rozgniewanej EuropyAmerykańscy urzędnicy przekazali, że plan ten jest wyrazem dobrej woli Witkoffa i Kushnera, którzy próbowali zyskać poparcie Władimira Putina.Sekretarz stanu Marco Rubio otrzymał kopię planu w Białym Domu podczas wizyty saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana 18 listopada – utrzymuje osoba zaznajomiona z sytuacją. Wieczorem tego dnia portal Axios powiadomił o istnieniu takiego planu. Rubio wiedział o inicjatywie Witkoffa i Kushnera, ale nie znał wcześniej pełnego planu.Czytaj także: Tusk o Ukrainie. Mało powodów do hurraoptymizmuAmerykański sekretarz ds. sił lądowych Dan Driscoll przedstawił treść dokumentu stronie ukraińskiej, w tym prezydentowi, podczas wizyty w Kijowie 20 listopada. Po ujawnieniu szczegółów Biały Dom stanął w obliczu kryzysu z powodu zawartych w nim warunków, a Rubio odbierał telefony od rozgniewanych europejskich urzędników – utrzymują źródła.Rubio, Witkoff i Kushner pospiesznie zorganizowali spotkanie z ukraińskimi i europejskimi urzędnikami w Genewie i zgodzili się na zmiany w planie, aby uczynić go bardziej akceptowalnym dla Kijowa. Zgodzono się m.in. na zwiększenie limitu liczebności ukraińskiej armii i usunięcie zapisu wykluczającego ją z członkostwa w NATO – wymieniał dziennik.