„Nie dążę do dominacji nad światem”. Adolf Hitler Uunona, lokalny polityk z Namibii, który kilka lat temu zyskał światowy rozgłos z powodu swoich imion, znów przyciąga zainteresowanie zagranicznych redakcji. W jego okręgu Ompundja zbliżają się wybory samorządowe, a dotychczasowy radny uchodzi za zdecydowanego faworyta do utrzymania mandatu. W 2020 r. Uunona zdobył aż 85 procent głosów w swoim okręgu, zostając jednym z najbardziej rozpoznawalnych radnych w kraju. Wynik ten przyciągnął uwagę globalnych mediów nie tylko ze względu na skalę zwycięstwa, lecz przede wszystkim ze względu na imiona polityka. Dziś – pięć lat później – Adolf Hitler Uunona ponownie startuje z list rządzącej partii SWAPO i, jak wskazują media, uchodzi za zdecydowanego faworyta.Uunona wielokrotnie podkreślał, że jego imiona nie mają nic wspólnego z ideologią nazistowską. Jak tłumaczył, nadał mu je ojciec, który nie był świadomy ich historycznego ciężaru. Polityk wspominał, że w dzieciństwie jego imiona brzmiały dla niego zwyczajnie, a dopiero z czasem zrozumiał, jak są odbierane poza Namibią. Podkreślał również, że nie ma żadnych skrajnych poglądów, a całą uwagę skupia na pracy w lokalnej społeczności.Walka z apartheidemChoć jego imiona wywołują skrajne reakcje, w Namibii Uunona jest przede wszystkim rozpoznawany jako lokalny działacz i długoletni członek SWAPO. Jeszcze przed wejściem do polityki formalnej angażował się w walkę z apartheidem, wspierając ruchy walczące o równouprawnienie i reprezentację czarnej ludności. Jak podkreśla indyjski portal informacyjny LiveMint, Uunona w swojej społeczności jest znany jako urzędnik zaangażowany w sprawy mieszkańców i to nie imiona, lecz jego praca stanowi podstawę jego popularności.Portal przypomina również szerszy kontekst historyczny, który pozwala lepiej zrozumieć, dlaczego w Namibii pojawiają się niemieckie imiona. Kraj był przez wiele dekad kolonią niemiecką – najpierw jako Niemiecka Afryka Południowo-Zachodnia. To właśnie w tym okresie nadawane były imiona i nazwiska pochodzenia niemieckiego, które niekiedy utrzymały się w lokalnych społecznościach także po uzyskaniu niepodległości.Czytaj też: Kontrowersyjna aukcja pamiątek z Holocaustu anulowana