Państwo straciło na tym miliony. Polscy policjanci dopadli na Cyprze Tomasza M., uważanego za jednego dwóch bossów gangów produkujących podrobione papierosy. Za sprawą nadzorowanych przez niego fabryk, Skarb Państwa stracił co najmniej 140 mln zł. Boss był od stycznia poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania oraz tzw. czerwoną notą Interpolu. – Tomasz M. wraz innym podejrzanym kierowali dwoma, teoretycznie niezależnymi grupami przestępczymi, zajmującymi się produkcją nielegalnych papierosów na ogromną skalę. Starczy powiedzieć, że w czasie jednego z kilku uderzeń w te grupy odkryliśmy nieczynną jeszcze linię technologiczną o wydajności 30 mln sztuk papierosów w ciągu miesiąca. Tomasz M. zniknął po pierwszej akcji CBŚP i odnalazł się na Cyprze, gdzie trafia wielu polskich zbiegów – mówi portalowi TVP.Info jeden ze śledczych. Tomasz M. był poszukiwany od stycznia w związku z podejrzeniem nadzorowania nielegalnej produkcji wyrobów tytoniowych na masową skalę. Według ustaleń śledczych z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej, miał stać na czele dwóch zorganizowanych grup przestępczych, które prowadziły profesjonalne fabryki podrabianych papierosów o bardzo dużej wydajności. Interesem zarządzali Polacy, a za produkcję byli odpowiedzialni Łotysze oraz Ukraińcy. Tomasz M. został ujęty na Cyprze, dzięki współpracy kilku policyjnych służb w tym Wydziału Operacji Pościgowych CBŚP, Biura Kryminalnego KGP, Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu oraz policjantów tureckich. W piątek 21 listopada boss został sprowadzony do Polski, gdzie stanie przed organami polskiego wymiaru sprawiedliwości. Akt oskarżenia przeciwko pracownikom nielegalnych fabryk mi ich nadzorców trafił do sądu przed kilkoma miesiącami. Czytaj także: Gang tytoniowy stracił fabrykę i towar warte cztery miliony złotychNielegalny biznes na skalę przemysłową Pierwsza z fabryk gangu została zlikwidowana przez CBŚP w 2021 roku na terenie woj. opolskiego. W hali produkcyjnej funkcjonariusze zabezpieczyli linię produkcyjną, kompresory, agregat prądotwórczy, ponad 8 ton tytoniu oraz 3,5 mln gotowych papierosów. Według opinii biegłego, w tym miejscu mogło powstać co najmniej 28 mln sztuk nielegalnych wyrobów tytoniowych, czyli 1,4 mln paczek. Gdyby zostały przemycone do zachodniej Europy zysk gangu, przekraczałby 24 mln zł. Drugą fabrykę odkryto dwa lata później na Dolnym Śląsku. Na miejscu zabezpieczono kolejne maszyny, kompresory, blisko 100 tys. szt. papierosów, ok. 2,5 tony tytoniu oraz komponenty do produkcji. Szacuje się, że manufaktura ta mogła wytworzyć 115 mln sztuk papierosów. To z kolei oznaczało dla gangu zysk przekraczający 100 mln zł. W trakcie dalszych działań ujawniono magazyny zlokalizowane w woj. opolskim, gdzie przechowywano ponad 15 mln sztuk papierosów. Ponadto zabezpieczono ciężarówki transportujące niemal 8 ton tytoniu, a także kompletną, jeszcze nieuruchomioną, linię produkcyjną o potencjale wytwórczym ponad 30 mln sztuk papierosów miesięcznie. – Działania tych grup tytoniowych mogły narazić Skarb Państwa na uszczuplenie podatkowe rzędu co najmniej 140 mln zł – mówi kom. Krzysztof Wrześniowski, rzecznik CBŚP. Czytaj także: Prężny gang rozbity przez służby. Wszystko działało tam jak w zegarku