Rewolucja bezzałogowa w armii. Od komercyjnych mikro¬dronów po zaawansowane systemy antydronowe – MON kreśli dynamiczną mapę rozwoju bezzałogowych systemów w armii, zapowiadając szybkie decyzje i miliardowe inwestycje. – Jesteśmy w przededniu zamknięcia wielkiego projektu, jeśli chodzi o systemy antydronowe – przekazał wiceszef MON Cezary Tomczyk. Na czwartkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej posłowie wysłuchali informacji Ministerstwa Obrony Narodowej dotyczącej postępów w rozwoju systemów bezzałogowych w Wojsku Polskim. Wiceminister Cezary Tomczyk oraz Inspektor Wojsk Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia gen. Mirosław Bodnar przypomnieli, że kluczową instytucją odpowiedzialną za ten obszar jest powołany na początku roku Inspektorat pod kierownictwem generała.Dronizacja od plutonu wzwyżTomczyk podkreślił, że celem MON jest upowszechnienie dronów we wszystkich rodzajach wojsk, aż do najniższego szczebla – poziomu pojedynczych plutonów. W ramach tej strategii wprowadzane są ułatwienia prawne dotyczące zakupu małych dronów i sprzętu towarzyszącego, rozwijane są pilotażowe programy druku 3D części zamiennych, a wojsko zyskuje możliwość bezpośredniego testowania nowych rozwiązań.Nowe struktury szkolenioweW wielu jednostkach wojskowych powstały już wyspecjalizowane komórki szkolące operatorów dronów — m.in. w 1. Brygadzie Pancernej w Warszawie oraz w 15. Brygadzie Zmechanizowanej w Giżycku. Trwają też prace nad powołaniem Ośrodka Systemów Autonomicznych (OSA), który ma koordynować współpracę wojska, instytutów badawczych oraz firm technologicznych.Czytaj także: Rusza operacja „Horyzont”. Generał mówi, co teraz będzie się działoPriorytet: systemy antydronoweWiceminister Tomczyk zwrócił uwagę na pilną potrzebę szybkiego pozyskania systemów antydronowych. Zapowiedział, że MON jest bliskie sfinalizowania dużego projektu, który ma stanowić nową warstwę obrony powietrznej. Według niego decyzje mogą zapaść w ciągu najbliższych trzech-czterech tygodni. Resort podkreśla, że chce opierać się przede wszystkim na rozwiązaniach krajowych.MEROPS w Polsce i EuropieObecnie na terenie Polski, Rumunii i Danii rozmieszczony jest system antydronowy MEROPS produkcji tureckiej, dostarczony przez siły amerykańskie. System ma umożliwiać zwalczanie dronów znacznie niższym kosztem niż wykorzystanie tradycyjnego lotnictwa — co pokazały doświadczenia z incydentu z rosyjskimi dronami w polskiej przestrzeni powietrznej z 10 września.Europejskie fundusze na rozwój bezzałogowcówTomczyk podkreślił, że zarówno systemy dronowe, jak i antydronowe są jednym z priorytetów w polskich wnioskach o środki z unijnego instrumentu SAFE, z którego Polska może uzyskać ponad 40 mld euro na inwestycje w obronność.Czytaj także: Szłapka: Nie wiem, czy Czarnek ma bilet do Budapesztu Szkolenie operatorów. Tysiące dronów jeszcze w tym rokuGen. Bodnar wskazał, że wojsko dąży do upowszechnienia kierunków związanych z pilotowaniem, budową, naprawą i wykorzystaniem danych z dronów na wszystkich uczelniach wojskowych. Podkreślił również potrzebę pozyskiwania dużych ilości najprostszych dronów klasy 1 do szkolenia operatorów. MON kupuje w tym celu tanie, komercyjnie dostępne modele. Tomczyk poinformował, że do końca roku wojsko otrzyma ponad 5 tys. kompletów takiego sprzętu.Kursy dla rezerwistówTrwają również prace nad przepisami, które pozwolą rezerwistom zapisywać się na kursy dronowe. Gen. Bodnar zaznaczył, że kilkutygodniowe kursy wystarczają, by przygotować operatorów do obsługi bezzałogowców.Czytaj także: Śnieg i ujemne temperatury. Zimowa aura w całej Polsce