Wyroki za sfabrykowane zarzuty. Białoruski dyktator Alaksandr Łukasznka ułaskawił dwóch katolickich księży, którzy zostali skazani przez reżim na podstawie sfabrykowanych zarzutów. Na podstawie ułaskawienia Prezydenta Białorusi zwolniono dwóch duchownych katolickich, którzy popełnili poważne przestępstwa przeciwko państwu – podała agencja BełTA, tuba propagandowa reżimu. Informację o zwolnieniu potwierdziła Konferencja Biskupów Katolickich Białorusi.Henryk Okołotowicz i Andrzej Juchniewicz byli więźniami politycznymi. Usłyszeli wyroki 11 i 13 lat pozbawienia wolności na podstawie sfabrykowanych zarzutów.Zarzuty o „szpiegostwo na rzecz Polski i Watykanu”Okołotowicz został oskarżony o „szpiegostwo na rzecz Polski i Watykanu”, natomiast Juchniewicz został objęty oskarżeniami z mocą wsteczną, co samo w sobie jest złamaniem podstawowej zasady, że „prawo nie działa wstecz”. Obydwaj zaprzeczyli jakimkolwiek zarzutom.Czytaj także: Reżim demoluje słynny kościół w Mińsku. Robotnicy zaalarmowali wiernychReżim Alaksandra Łukaszenki od lat prześladuje Kościół katolicki. Za kratkami pozostaje 27-letni ksiądz Grzegorz Gaweł, obywatel Polski. Jest oskarżony o „szpiegostwo” w postaci rzekomego zbierania informacji na temat manewrów wojskowych „Zapad-2025”.We wrześniu Mińsk zwolnił 52 więźniów politycznych, w tym trzech Polaków, w zamian za złagodzenie amerykańskich sankcji. W białoruskich więzieniach i łagrach wciąż przebywa około 1200 więźniów politycznych. Wśród nich jest między innymi działacz polonijny Andrzej Poczobut, skazany za rzekomą „rehabilitację nazizmu” i „terroryzm” i odsiadujący wyrok 8 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej w Nowopołocku. Parlament Europejski uhonorował go wraz z Mzią Amaglobelią, gruzińską dziennikarką, tegoroczną Nagrodą im. Sacharowa.