„Jak cytrynka”. Sprawą skazanego za przestępstwa sekusealne Jeffreya Epsteina, dawnego przyjaciela prezydenta Donalda Trumpa, żyje cała Ameryka. Jedna z ofiar upadłego miliardera pedofilia ujawniła, że miał „ekstremalnie zdeformowanego” penisa w kształcie cytryny. Rina Oh miała być jedną z kilkudziesięciu młodych kobiet, które były wykorzystywane przez Jeffreya Epsteina. 46-letnia obecnie kobieta udzieliła wywiadu Tinie Brown z serwisu Substack, która na bieżąco zajmuje się skandalem.„Miał skrajnie zdeformowanego penisa” – ujawniła Oh, matka dwójki dzieci. „Niektórzy mogliby powiedzieć, że miał kształt jajka, ale myślę, że bardziej przypominał kształt cytrynki. Był naprawdę mały, podczas erekcji miał pewnie jakieś pięć centymetrów” – przekonywała. W jej ocenie rozmiar członka mógł być powodem dewiacyjnych zachowań seksualnych Epsteina.Oh mówiła, że miliarder i jego przyjaciółka Ghislaine Maxwell uwiedli ją w 2000 roku. Mieli udawać zainteresowanie jej sztuką, by w końcu zgodziła się oddać pedofilowi.Twierdziła też, że Epstein i Maxwell mieli „toksyczną relację”, która miała być spowodowaną zazdrością kobiety wobec jego kochanek. „Ich związek był okropny, bardzo dziwny. „Właściwie nigdy nie podejrzewałem, że łączy ich jakakolwiek romantyczna relacja. Myślałam, że jest jego znajomą, szczególnie gdy widziałem, jak się kłócą. Ghislaine kpiła z niego z tym swoim brytyjskim akcentem, do tego obrzucali się obelgami” – wspominała.Kim był Jeffrey Epstein?Jeffrey Epstein, multimiliarder i pedofil, przyznał się w 2008 roku do zarzutów związanych z prostytucją dziecięcą i innymi przestępstwami seksualnymi wobec nieletnich. Zawarł ugodę, na mocy której spędził w więzieniu zaledwie 13 miesięcy.W 2015 roku został ponownie aresztowany pod zarzutem handlu ludźmi. W oczekiwaniu na proces powiesił się w celi aresztu na Manhattanie. Jego prawa ręka i przyjaciółka, Ghislaine Maxwell, została później skazana w tej samej sprawie o handel ludźmi. Obecnie stręczycielka odsiaduje wyrok 20 lat więzienia.Sprawa pedofila rozgrzewa amerykańską opinię publiczną również w związku z jego wieloletnią znajomością z Donaldem Trumpem, na długo zanim ten został prezydentem USA. Pod wpływem nacisków Departament Sprawiedliwości opublikował około 30 tys. stron dokumentów w sprawie Epsteina, lecz znaczna część z nich została okrojona.Trump zażądał śledztwa w sprawie EpsteinaMedia zaczęły jednak publikować jego e-maile – między innymi proponował Kremlowi „pomoc w zrozumieniu Trumpa”. W odpowiedzi prezydent nakazał prokuraturze wszczęcie śledztwa w sprawie związków byłego prezydenta Billa Clintona oraz innych Demokratów i wspierających ich ludzi z Epsteinem. Ze względu na nowe dochodzenie, resort sprawiedliwości może odmówić publikacji akt objętych śledztwem.Administracja Trumpa twierdziła dotąd, że reszty dokumentów nie może ujawnić ze względów prawnych. Sam prezydent usilnie naciskał na polityków swojej Partii Republikańskiej, by nie głosowali nad ustawą w tej sprawie. Teraz zmienił zdanie i wezwał do ujawnienia akt Epsteina.Czytaj także: Nowe badanie genetyczne Hitlera. Cierpiał na rzadką chorobę