Możliwe kolejne zatrzymania. – Polskie służby specjalne zatrzymały kilka osób w sprawie dywersji – przekazał Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. – Sprawa jest dynamiczna. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań – dodał. W związku z aktami dywersji na trasie kolejowej Warszawa – Lublin, w miejscowości Mika oraz pod Puławami, które miały miejsce w miniony weekend, trwają intensywne czynności operacyjno-rozpoznawcze i dochodzeniowo-śledcze, w tym zatrzymania osób oraz zabezpieczanie i analiza dowodów.– Sprawa jest traktowana priorytetowo, niezmiernie poważnie. Polskie służby mają już więcej informacji, są na tropie sprawców. Potwierdzam. Dochodzi do pierwszych zatrzymań. Osoby biorące w tym udział, są zatrzymywane przez ABW i policję. Najlepsi funkcjonariusze tą sprawą się zajmują – przekazał Dobrzyński.– Nie chcę mówić wiążąco, ile to jest osób. Zostałem zobligowany do nieujawniania informacji o liczbie osób zatrzymanych. Jest to kilka osób zatrzymanych. Te osoby są przesłuchiwane i ustalana jest ich rola w zamachu terrorystycznym, bo tak to możemy nazwać. Polskie państwo działa – dodał.Możliwe, że dojdzie do kolejnych zatrzymań.We wtorek premier Donald Tusk informował, że dwaj podejrzani opuścili teren Polski przez przejście w Terespolu tuż po dokonaniu zamachu. – Polskie służby mają ich dane oraz wizerunki – podkreślił.Czytaj też: Rosyjski dron znów nad terytorium NATO. Poderwano myśliwce