„Nasz rząd na Polexit nie pozwoli”. Ma pan, panie prezydencie, prawo do swoich nacjonalistycznych poglądów. Jeśli chce pan je wprowadzać w życie, to trzeba było ubiegać się o stanowisko premiera – powiedział w Sejmie Radosław Sikorski. Dodał, że rola konstytucyjna, do której naród wybrał prezydenta, nie pozwala na kształtowanie polityki międzynarodowej wedle „własnego widzimisię”. Szef MSZ nawiązał do spalenia flagi UE podczas marszu Niepodległości. Ubolewał także nad postawą prezydenta, który „nie znalazł w swoim wystąpieniu czasu, by wspomnieć o rosyjskiej agresji”.CZYTAJ TAKŻE: Europoseł krytykuje prezydenta. „Otacza go grupka politycznych dzieciaków”Polityk przytoczył słowa Nawrockiego, który mówił o „obcych agendach UE”. – Niestety nie były to tylko słowa. Następnego dnia prezydent odmówił powołania 46 sędziów – powiedział. Dodał, że sędziowie ci nie zostali powołani dlatego, że powoływali się na polską konstytucję i orzeczenia unijnych trybunałów. Wicepremier podkreślił, że nie może wobec takich postaw obojętny, gdyż są „nie tylko obraźliwe, ale i niebezpieczne”.„Członkostwo w UE nie prowadzi do utraty suwerenności” – To nie członkostwo w Unii prowadzi do utraty suwerenności, lecz odwrotnie – dzięki zrzuceniu jarzma komunistycznego, mogliśmy przystąpić do UE – powiedział, przypominając, że wie o tym Ukraina, która chce uciec spod ruskiego miru. – Naprawdę uważacie, że Bruksela wyśle czołgi, żeby zmusić nas do stosowania jednolitych ładowarek do telefonów? – pytał Sikorski. – Ile bomb zrzuciła na Londyn, żeby ukarać Brytyjczyków za Brexit? – zwrócił się do posłów opozycji. Przywołał także słowa papieża Jana Pawła II „od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej”. – Unia Europejska jest dobrowolną konfederacją (...) Wielka Brytania wyszła z UE bez przeszkód, co nie znaczy, że wyszła na tym dobrze – powiedział.Sikorski podkreślił, że „jako Unia jesteśmy wobec Rosji gigantem”. Szef MSZ zarzucił prezydentowi, że swoją postawą „przygotowuje polityczny i psychologiczny grunt pod Polexit”.„Nasz rząd na Polexit nie pozwoli”– Polska poza Unią byłaby nie tylko biedniejsza, ale i mniej bezpieczna, wyizolowana i bardziej podatna na inwazję – podkreślił, dodając: „nasz rząd na Polexit nie pozwoli”.– Jest pan najwyższym reprezentantem w stosunkach Polski za granicą. Reprezentuje pan politykę zagraniczną, którą zgodnie z art.146 konstytucji formułuje Rada Ministrów – podkreślił. – Otrzymał pan ode mnie założenia polityki zagranicznej, nic tam nie ma o straszeniu Polaków Unią Europejską – wskazał i dodał, że „Polska nie może mieć dwóch sprzecznych polityk zagranicznych”. – Z upoważnienia prezesa Rady Ministrów oświadczam, że gdy wypowiada się pan w duchu antyunijnym, to nie reprezentuje pan stanowiska Polski tylko swoje i swojej Kancelarii – wskazał, dodając, że Nawrocki w takiej sytuacji nie reprezentuje „nawet swoich wyborców, bo nie kandydował pan pod hasłem Polexitu”.