Dyktatura coraz bardziej totalitarna. Rosjanie będą musieli powiadamiać swoich operatorów o połączeniach przychodzących z zagranicy. Takie będą konsekwencje wprowadzenia ustawy nad którą pracuje władze. Już teraz totalitarny reżim Władimira Putina przechwytuje rozmowy. Yle, fiński publiczny nadawca radiowo-telewizyjny, opisał historię Rosjanki, która pojechała do rodziny do wschodniej Finlandii. Kobieta postanowiła z matką zadzwonić do babci do Pietrozawodska. Nagle w słuchawce odezwał się nieznany męski głos mówiący po rosyjsku.„Kto tam?” – zapytał, wspomina Anna (imię zmienione). Także Matka Anny zapytała po rosyjsku, kto mówi, ale nie było odpowiedzi. Oddzwonili więc ponownie i tym razem odebrała babcia. Zapewniała, że nikogo u niej nie było. „Prawdopodobnie podsłuchują nasze rozmowy” – przyznała.Putinizm ideologią faszystowskąNadawca przedstawił historię także kobiety z fińskiego Joensuu, która próbowała połączyć się z matką w rosyjskim Wyborgu za pomocą aplikacji Whatsapp. Tu również zgłosił się nieznany mężczyzna. Tego typu ingerencje wpisują się z permanentną inwigilację, jaką swoim rodakom zaserwował faszystowski reżim Władimira Putina.Od sierpnia w Rosji dostęp do połączeń WhatsApp, a nawet Telegram jest ograniczony. Roskomnadzor, czyli federalny organ wykonawczy odpowiedzialny za monitorowanie, kontrolowanie i cenzurowanie rosyjskich środków masowego przekazu, ogłosił częściowy zakaz korzystania z tych usług.Kreml promuje rosyjską aplikację Max, opracowaną przez państwową firmę VK, która nadzoruje obowiązkową w telefonach aplikację VK, wcześniej noszącą nazwę WKontaktie. Od września musi być ona preinstalowana na wszystkich smartfonach i tabletach sprzedawanych w Rosji. Aplikacja gromadzi adresy IP, dane o lokalizacji i kontakty, a następnie może udostępniać je władzom i partnerom biznesowym. Wymaga dostępu do kamery, mikrofonu i Bluetooth.Inwigilacja reżimuMax jest zintegrowany z portalem rządowym Gosuslugi, a urzędnicy państwowi są już zobowiązani do przejścia na niego. Użytkownicy liczą, że będą powstawać alternatywne aplikacje, przez które reżim nie będzie ich inwigilował.Yle zwrócił uwagę, że w Rosji prawo nakłada na operatorów obowiązek przechowywania i monitorowania rozmów telefonicznych i internetowych. Pozwala to władzom podsłuchiwać wszelkie rozmowy, w tym te wykonywane za pośrednictwem aplikacji.Powstaje nowelizacja, zgodnie z którą Rosjanie będą musieli zgłaszać swoim operatorom połączenia przychodzące z zagranicy. W takim przypadku operatorzy będą musieli oznaczać połączenia zagraniczne, blokować podejrzane i przekazywać nagrania bezpiece.Czytaj także: Nowy poziom inwigilacji w Rosji. „W odpowiedzi na liczne prośby”