Prognozy są jeszcze lepsze. Ten rok jest dobry dla Polski, ale kolejny będzie jeszcze lepszy. Według danych Komisji Europejskiej polska gospodarka jest jedną z najszybciej rozwijających się w Unii Europejskiej. Z jesiennych prognoz Komisji Europejskiej wynika, że ten rok Polska kończy na czwartym miejscu, ale w przyszłym roku wskoczy na drugie miejsce, za Maltę. Tegoroczny wzrost polskiego PKB wyniesie 3,2 procent. W przyszłym roku natomiast ma wynieść 3,5 procent.ZOBACZ TAKŻE: Tak się rozwija polska gospodarka. GUS podał szacunkiW tym roku lepsze od Polski pod tym względem będą Irlandia, Malta i Cypr. Przy czym irlandzka gospodarka odnotowała imponujące przyspieszenie i rozwija się w tempie 10,7 procent głównie z powodu gwałtownego eksportu do Stanów Zjednoczonych przed wprowadzeniem ceł. W przyszłym roku będzie ostre hamowanie do 0,2 procent. Polska gospodarka za to przyspieszy. Unijni analitycy w ekspertyzie dotyczącej Polski napisali o silnym wzroście gospodarczym w tym roku wspieranym przez inwestycje finansowane z unijnych funduszy i o konsumpcji prywatnej będącej głównym motorem wzrostu. W przyszłym roku konsumpcja prywatna nieco osłabnie, ale nastąpi znaczny wzrost inwestycji z wykorzystaniem pieniędzy z unijnego funduszu odbudowy. W 2027 roku wzrost PKB wyniesie 2,8 procent, ale to wciąż będzie wynik na podium, po Malcie i Irlandii.CZYTAJ TAKŻE: Gospodarka na wschodzie UE nadal rośnie. „Polska prymusem”Pozostałe dane dotyczące Polski z jesiennych prognoz? Stabilny rynek pracy, malejąca inflacja w tym roku do 3,4 procent, w przyszłym ma być o pół punktu procentowego niższa. Natomiast wciąż wysoki będzie deficyt finansów publicznych – w tym roku wyniesie 6,8 procent PKB, w przyszłym spadnie o pół punktu procentowego. Eksperci Komisji Europejskiej napisali, że powodem są wyższe wydatki publiczne napędzane świadczeniami społecznymi, wyższe koszty obsługi długu publicznego, wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym oraz wyższe wydatki na opiekę zdrowotną. Jeśli chodzi o dług publiczny, to w tym roku będzie poniżej 60 procent PKB, ale w przyszłym ten próg zostanie przekroczony i wyniesie około 65 procent PKB, głównie z powodu inwestycji w obronność.ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polska gospodarka prymusem. „Z dziwnych powodów u nas się tego nie dostrzega”