Turniej Billie Jean King Cup. Linda Klimovicova wygrała z Eleną Ruxandrą Berteą 6:2, 6:1, a Iga Świątek z Gabrielą Lee 6:2, 6:0 i Polska prowadzi z Rumunią 2:0 w meczu tenisowego turnieju kwalifikacyjnego Billie Jean King Cup w Gorzowie Wlkp. Polki są pewne awansu, ale w myśl regulaminu odbędzie się jeszcze debel. Oba zespoły pokonały Nową Zelandię po 3:0 i ich bezpośredni mecz na zakończenie miał wyłonić najlepszą drużynę zawodów w Gorzowie Wlkp.Urodzona w Czechach Klimovicova (146. WTA), która polskie obywatelstwo otrzymała rok temu, na grę w singlu zasłużyła dobrym występem w deblu w pierwszym dniu turnieju przeciwko Nowej Zelandii.W szóstym gemie nastąpiło pierwsze przełamanie w turnieju Bertei (319. WTA). Rumunka dzień wcześniej nie notowała takich potknięć w meczu z zawodniczką z antypodów. Reprezentantka Polski w pierwszym secie popisała się trzema (w meczu sześcioma) asami serwisowymi, a zakończył go wyraźny aut za linię końcową po zagraniu rywalki.W drugiej partii Klimovicova grała z większym spokojem i dokonywała dobrych wyborów. 19-letnia Rumunka popełniała coraz więcej błędów, tracąc wiarę w końcowy sukces. O dwa lata starsza Polka w tej części gry do stanu 5:0 przegrała zaledwie jedną piłkę. Rywalkę stać było tylko na wygranie jednego gema. Klimovicova pierwsze zwycięstwo singlowe w barwach Polski przypieczętowała wykorzystanym pierwszym meczbolem.– Jestem bardzo szczęśliwa, że zdobyłam punkt dla Polski. Dziękuję za doping kibicom. Jesteście wspaniali – powiedziała pochodząca z Ołomuńca tenisistka.Zobacz także: Ewa Pajor królową El Clasico. Polka skarciła Real MadrytŚwiątek wygrywa z LeeRywalizację wiceliderki światowego rankingu z siódmą rakietą Rumunii poprzedziło losowanie, którego główną postacią był sześciokrotny indywidualny mistrz świata na żużlu Bartosz Zmarzlik. Świątek drogę do 14. wygranej singlowej w zawodach BJKP rozpoczęła od łatwego przełamania podania Lee (292. WTA). Doświadczonej Rumunce zdarzały się fragmenty lepszej gry, dzięki którym notowała zdobycze gemowe. Wynikało to przede wszystkim z braku koncentracji i błędów Polki. Lee ostatecznie nie zdołała wygrać żadnego punktu po własnym serwisie. Raszynianka mecz zakończyła efektownym wolejem.– Rozgrywam wiele meczów w roku, ale te dwa przed własną publicznością były wyjątkowe. Atmosfera w drużynie jest naprawdę niesamowita. Chciałabym grać z nią więcej spotkań – podsumowała Świątek.W tym samym terminie zaplanowano w sumie siedem turniejów, których triumfatorki awansują do decydującej fazy eliminacji, zaplanowanej na kwiecień 2026. Pozostałe 14 zespołów z miejsc drugich i trzecich w tabelach zagra na wiosnę w Grupie I BJKC.W 2024 roku Polki, z Igą Świątek w składzie, osiągnęły historyczny wynik w Billie Jean King Cup, docierając do półfinału, w którym minimalnie uległy późniejszym triumfatorkom Włoszkom.Dotychczasowy bilans BJKCPolska - Rumunia 2:0.Linda Klimovicova - Elena Ruxandra Bertea 6:2, 6:1Iga Świątek - Gabriela Lee 6:2, 6:0. Zobacz też: Koniec sezonu Igi Świątek. Porażka po długim boju