Tłumaczył, że strzelał do dzików. Sąd aresztował na trzy miesiące 50-latka, który przed kilkoma dniami podczas polowania na dziki zastrzelił 68-letniego mężczyznę. Sprawca usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Lublinie zarzut zabójstwa za co grozi mu dożywotni pobyt w więzieniu. Do tragedii doszło we wtorek 11 listopada w rejonie miejscowości Milejów. Podczas polowania na dziki, 50-letni mieszkaniec powiatu łęczyńskiego oddał dwa strzały, trafiając 68-latka, również myśliwego, w klatkę piersiową i ramię. Ranny został przewieziony do łęczyńskiego szpitala. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Policjanci z łęczyńskiej komendy zatrzymali 50-latka. Mężczyzna usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Lublinie zarzut zabójstwa w zamiarze ewentualnym. – Sprawca stał na ambonie, a więc widział teren. Był wyposażony w celownik termowizyjny, z którego korzystał, a nadto wiedział, że pokrzywdzony zszedł ze swojej ambony i kieruje się w jego stronę – mówiła w czwartek prok. Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.Trzymiesięczny areszt – Z wyjaśnień podejrzanego wynika m.in., że zobaczył on dziki i pozostawał w przeświadczeniu, że oddał dwa strzały w kierunku jednego z nich – dodała prok. Dębiec. W piątek sąd zastosował wobec 50-latka trzymiesięczny areszt. Myśliwemu grozi nawet dożywotne więzienie. Czytaj także: Tłumaczy, że widział dzika, a zastrzelił kolegę. Myśliwy z zarzutami