Utrudnienia głównie na Pomorzu. Rolnicy, którzy sprzeciwiają się umowie Mercosur oraz importowi produktów z Ukrainy, w piątek od południa protestowali w ok. 50 miejscach przy drogach krajowych i wojewódzkich. Jak informują organizatorzy, po godz. 14 większość pikiet zakończyła się. Oflagowane ciągniki od rana zjeżdżały na parkingi przy drogach krajowych, m.in. DK10, DK20 w woj. zachodniopomorskim, DK22 w woj. lubuskim, S5 w Wielkopolsce, DK20 w woj. pomorskim, DK59 w woj. warmińsko-mazurskim, w miejscowości Skąpe pod Radomskiem (woj. łódzkie) i Sochaczewie (woj. mazowieckie). Protest formalnie rozpoczął się o godz. 12. W większości miejsc zakończył się, jak poinformowali w mediach społecznościowych organizatorzy, około godz. 14.Umowa z Mercosur pod ostrzałem Jeden z inicjatorów akcji, Stanisław Barna, rolnik z pow. choszczeńskiego podkreśla, że celem protestujących nie było blokowanie dróg, tylko zwrócenie uwagi na problemy polskiego rolnictwa: spadek opłacalności produkcji, rosnący import produktów z Ukrainy, umowę UE z krajami Mercosur.Organizator protestów podkreślił, że umowa z krajami Mercosur (m.in. chodzi o import zbóż, mięsa itd.) oraz napływ produktów z Ukrainy oznaczają problemy dla europejskich rolników. Już teraz obserwowany jest duży spadek cen, m.in. pszenicy, kukurydzy, cukru. Produkcja rolna w Polsce staje nieopłacalna.Akcję zorganizował Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, we współpracy z kółkami rolniczymi, Solidarnością Rolników Indywidualnych i Krajowym Związkiem Plantatorów Buraka Cukrowego. W całej Polsce zgłoszonych zostało ok. 50 zgromadzeń. Najwięcej, ponad 40 w woj. zachodniopomorskim.Czytaj również: Omnibus III. Jest porozumienie ws. unijnej polityki rolnej