Transza czołgów K2 trafiła do Polski. Kolejne 20 czołgów K2 dla 16. Dywizji Zmechanizowanej właśnie dotarło do Polski – przekazał wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak wskazał, oznacza to ukończenie dostaw 180 czołgów zamówionych w 2022 r. Umowę na kolejne 180 podpisano w sierpniu tego roku. Czołgi K2, w tym w spolonizowanej wersji K2PL, docelowo mają stać się najpowszechniejszym typem czołgów w Wojsku Polskim. Zawarta w 2022 r. przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka umowa ramowa przewidywała dostawę łącznie tysiąca maszyn dla polskiego wojska. Równolegle podpisano wtedy umowę wykonawczą, na mocy której południowokoreański koncern Hyundai Rotem rozpoczął dostawy 180 czołgów K2 wyprodukowanych w Korei.Koreańskie czołgi w PolsceO zakończeniu dostawy tych maszyn poinformował w czwartek na X szef MON.„Jesteśmy coraz silniejsi! Kolejne 20 czołgów K2 Black Panther dla 16. Dywizji Zmechanizowanej właśnie dotarło do Polski, a to oznacza, że mamy już komplet 180 czołgów z pierwszej umowy wykonawczej. Od przyszłego roku ruszamy z realizacją kolejnej transzy – z nowego, podpisanego w sierpniu br. kontraktu. Wśród nich będą także czołgi wyprodukowane już w Polsce” – przekazał we wpisie Władysław Kosiniak-Kamysz. Umowa z sierpnia tego roku, do której nawiązał, to umowa na dostawę kolejnych 180 czołgów K2, z których ponad 60 ma być już zbudowanych w wersji K2PL. 61 maszyn tego typu ma powstać w polskich zakładach Bumar-Łabędy w Gliwicach.Czołgi K2 z partii, której dostawy zakończyły się w czwartek, są spolonizowane w bardzo niewielkim stopniu. Polskie są w nich jedynie systemy łączności produkowane przez Grupę WB. Zakup tych czołgów był uzasadniany możliwością szybkich dostaw, które stały się kluczowe do wypełniania luk powstałych po tym, jak w 2022 i 2023 r. Polska przekazała kilkaset swoich czołgów z rodziny T-72 broniącej się przed Rosją Ukrainie.Zobacz także: Po latach przerwy Polska będzie produkować czołgiCzołgi przejdą modernizacjęDocelowo czołgi K2 mają jednak ulec głębszej polonizacji do wersji K2PL, której dokładny kształt nie jest jeszcze znany. Pod koniec października Bumar-Łabędy i Hyundai Rotem podpisały umowę o transferze technologii, która pozwoli m.in. na montowanie czołgów K2PL – a także wozów towarzyszących - w wykorzystaniem polskich systemów w Polsce. W przyszłości w planach jest także modernizacja dostarczonych już K2 do standardu K2PLEksperci podkreślają, że ważący ok. 60 ton K2 charakteryzuje się dużą siłą ognia dzięki armacie kalibru 120 mm, doskonałym systemem kierowania ogniem, a dzięki zaawansowanej optoelektronice załoga ma wysoką świadomość sytuacyjną. Jest to konstrukcja „ucyfrowiona”, systemy diagnostyczne ułatwiają obsługę i naprawy. Hydropneumatyczne zawieszenie nie tylko poprawia właściwości trakcyjne – załodze jest zwyczajnie wygodnie.Zobacz też: Koreańskie czołgi w „spolonizowanej” wersji. Długo wyczekiwana umowa