Zginęło 130 osób. Dziesięć lat temu, 13 listopada 2015 roku, Paryż stał się miejscem jednej z najtragiczniejszych nocy we współczesnej historii Europy. Seria brutalnych ataków terrorystycznych wstrząsnęła nie tylko Francją, ale i całym światem. Terroryści zaatakowali niemal jednocześnie w kilku miejscach: w pobliżu stadionu Stade de France, w popularnych paryskich restauracjach oraz w sali koncertowej Bataclan. Bilans tamtej nocy był dramatyczny – życie straciło 130 osób, a ponad 350 zostało rannych. Europosłowie wraz z przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Metsolą uczcili pamięć ofiar islamistycznych zamachów. W Parlamencie Europejskim odbyła się specjalna sesja poświęcona refleksji nad tym tragicznym dniem oraz nad znaczeniem solidarności i jedności w obliczu przemocy.Hołd ofiarom i słowa solidarnościPrzewodnicząca Roberta Metsola przewodniczyła obradom poświęconym upamiętnieniu ofiar paryskich zamachów. W swoim wystąpieniu przypomniała o 130 osobach, które straciły życie, oraz o ponad 350 rannych i wielu innych, którzy do dziś zmagają się z traumą po tamtych wydarzeniach.– Stoimy u boku Francji, jej obywateli oraz wszystkich, którzy wciąż żyją z niewyobrażalnym bólem i stratą – powiedziała Metsola. Dodała, że terroryzm jest nie tylko aktem przemocy wobec ludzi, ale także atakiem na fundamenty, na których opiera się Unia Europejska – na nasze wartości, pokój i tolerancję – posiedziała szefowa europarlamentu. Czytaj także: Nękali pierwszą damę. Ruszył procesSolidarność silniejsza niż strachPodczas swojego przemówienia Metsola podkreśliła również, że mimo ogromnego cierpienia i strachu, to właśnie solidarność okazała się silniejsza od podziałów i nienawiści.– To właśnie znaczy być Europejczykiem – stwierdziła przewodnicząca – i nic nie może odebrać nam tego człowieczeństwa, nawet strach – dodała.Metsola przypomniała, że Parlament Europejski pozostaje w pełni zaangażowany w walkę z terroryzmem i radykalizacją. Zaznaczyła, że jednym z priorytetów instytucji europejskich jest ochrona bezpieczeństwa obywateli oraz przeciwdziałanie ideologiom nienawiści. Zapowiedziała również, że podczas swojej wizyty w Paryżu przekaże w imieniu Parlamentu Europejskiego wyrazy solidarności z rodzinami ofiar i wszystkimi, których dotknęła ta tragedia.Czytaj także: Macron zdecydował. Francja uzna Państwo PalestyńskieTragiczna noc 13 listopada 2015 rokuWieczorem 13 listopada 2015 roku w Paryżu i jego północno-wschodnim przedmieściu Saint-Denis doszło do serii skoordynowanych ataków, przeprowadzonych przez dziewięciu dżihadystów.Pierwszy z nich miał miejsce w pobliżu stadionu Stade de France, gdzie trwał mecz towarzyski Francja–Niemcy, w którym uczestniczył m.in. ówczesny prezydent Francji François Hollande. Trzech zamachowców próbowało przedostać się na teren obiektu, jednak gdy im się to nie udało, wysadzili się w powietrze, zabijając jedną osobę i raniąc kilkadziesiąt innych.W tym samym czasie inni sprawcy otworzyli ogień do gości barów i restauracji w 10. i 11. dzielnicy Paryża – tętniących życiem miejsc, pełnych ludzi spędzających piątkowy wieczór. W pięciu lokalach zamachowcy zamordowali 39 osób.Najtragiczniejszy atak miał jednak miejsce w sali koncertowej Bataclan, gdzie w tym czasie odbywał się koncert zespołu Eagles of Death Metal. Trzech napastników wtargnęło do środka i zaczęło strzelać do zgromadzonego tłumu, a następnie wzięło zakładników. Gdy policja rozpoczęła szturm, dwóch terrorystów wysadziło się w powietrze, a trzeci został zastrzelony przez siły bezpieczeństwa. W wyniku ataku w Bataclan zginęło 90 osób.Czytaj także: Niedoszły zamachowiec samobójca zatrzymany. To dżihadysta Odpowiedzialność Państwa IslamskiegoDzień po tragedii, 14 listopada 2015 roku, tzw. Państwo Islamskie (ISIS) opublikowało oświadczenie, w którym przyznało się do przeprowadzenia zamachów.W komunikacie organizacja twierdziła, że ataki były odpowiedzią na francuskie działania wojskowe przeciwko jej siłom w Syrii i Iraku.Tamta noc na zawsze zapisała się w historii Francji i Europy jako symbol bólu, ale również jako przypomnienie o potrzebie jedności, współczucia i zdecydowanej walki z nienawiścią.Czytaj także: Islamiści zaatakowali areszt w pobliżu pałacu prezydenta