Masowy grób w Meksyku. W pobliżu Cancún, jednego z najpopularniejszych kurortów Meksyku, odnaleziono masowy grób. Ciała zostały przykryte warstwami wapna i cementu, co utrudnia ich identyfikację. Na terenie miejscowości Leona Vicario, położonej około 40 kilometrów na zachód od Cancún, służby śledcze w stanie Quintana Roo odnalazły szczątki co najmniej 16 osób. Ciała były pochowane w różnych miejscach na prywatnym ranczu, przykryte warstwami wapna i cementu.Informację potwierdził prokurator stanowy Raciel López Salazar, który poinformował, że badania prowadzone są jeszcze w kilku kolejnych punktach posesji, co może oznaczać, że liczba ofiar wzrośnie.Na miejscu pracują zespoły antropologów i medyków sądowych. Celem jest ustalenie tożsamości ofiar oraz określenie przyczyn ich śmierci. Szczątki przewieziono do laboratorium w Cancún, gdzie przeprowadzane są badania genetyczne i odontologiczne.Według śledczych sposób ukrycia ciał – z użyciem wapna i cementu – wskazuje na próbę utrudnienia identyfikacji i zatarcia śladów zbrodni. Prokuratura nie ujawniła, kiedy mogło dojść do zabójstw ani jak długo ciała znajdowały się w ziemi.Kartele narkotykoweWładze nie potwierdzają oficjalnie, że sprawa ma związek z przestępczością zorganizowaną, jednak lokalne media podkreślają, że region Riviera Maya w ostatnich latach doświadcza rosnącej aktywności karteli narkotykowych.W pobliżu miejscowości Leona Vicario w ostatnich miesiącach odnotowano kilka przypadków porwań i wymuszeń. Nie wiadomo, czy któreś z odnalezionych ciał może należeć do zaginionych z tamtego okresu.Z danych meksykańskiego rządu wynika, że w kraju ponad 133 tysiące osób figuruje jako zaginione. W wielu przypadkach odnajdywane są mogiły, najczęściej w rejonach, gdzie działają kartele narkotykowe.Czytaj też: Dziś Polaków już tu nie ma. Zbrodnia, którą nadal trudno pojąć