Nikt nie przeżył. 20 osób zginęło w wypadku tureckiego samolotu wojskowego, który rozbił się w Gruzji. Maszyna wracała z Azerbejdżanu. Trwa akcja poszukiwawczo-ratownicza w okolicach miasta Sighnaghi we wschodniej Gruzji, mimo to władze tureckie poinformowały, że zginęła cała załoga i wszyscy pasażerowie samolotu. Wśród pasażerów byli obywatele Turcji i Azerbejdżanu.„Nasi bohaterscy towarzysze broni ponieśli śmierć w wyniku katastrofy wojskowego samolotu transportowego C-130, który wystartował z Azerbejdżanu i wracał do Turcji” – napisał turecki minister obrony Yasar Guler. W swoim wpisie w mediach społecznościowych umieścił również zdjęcia wszystkich ofiar wypadku.Prezydent Recep Tayyip Erdoğan wyraził kondolencje rodzinom ofiar i potwierdził, że Turcja koordynuje działania z władzami Gruzji. Kondolencje złożył także Mark Rutte, sekretarz generalny NATO.Katastrofa samolotu: spadał pionowoW azerskich mediach krąży nagranie pokazujące samolot spadający pionowo z dużej wysokości, a następnie uderzający w ziemię z dużą prędkością.Należąca do NATO Turcja blisko współpracuje w dziedzinie wojskowej z Azerbejdżanem, który ostatnio znacząco odsuwa się z orbity wpływów Rosji.Czytaj także: Azerbejdżan oddala się od Rosji. Armia przechodzi na standardy NATO