Spór o nominacje. Wyobrażam sobie współpracę z premierem Donaldem Tuskiem, uznając go za najgorszego premiera w historii Polski po roku 89. – stwierdził we wtorek prezydent RP Karol Nawrocki. Dodał, że „nie obraża się na pana premiera” za jego wpis na X z powodu nieudzielenia awansów. W wywiadzie dla telewizji wPolsce24 prezydent pytany był o swoje priorytety w budowaniu relacji z Ukrainą. Karol Nawrocki zaznaczył, że muszą być to relacje partnerskie, a jego propozycje zawarte w prezydenckim projekcie nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy są „próbą znalezienia symetrii”.Karol Nawrocki przekonywał, że nie zmienił poglądu na odpowiedzialność Rosji za atak na Ukrainę, ale – jak zaznaczył – „nie można brać interesu Polski za coś, co ma gwarantować realizację wszystkich postulatów Ukrainy przy jednoczesnym zamknięciu się na te głosy, które płyną z polskiej opinii publicznej”.– Staram się urealnić nasze stosunki z Ukrainą – powiedział prezydent. – My wciąż jesteśmy gotowi pomagać, ale nie możemy być zakładnikami w żadnej relacji z państwami na świecie – dodał.Pytany o to, czy dojdzie do jego spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, Nawrocki odparł, że dojdzie do niego „wcześniej czy później”. Jak mówił, wizyta Zełenskiego w Warszawie byłaby dobrą okazją do tego, by spotkać się z mieszkającymi tu Ukraińcami czy do „ustalenia spraw, które są dla Polaków bardzo ważne i rozpoczęcia procesu ekshumacji na Wołyniu”.Spór o nominacjePrezydent odniósł się także do swojej relacji z premierem Donaldem Tuskiem. – Wyobrażam sobie współpracę z premierem w zasadniczych kwestiach dotyczących funkcjonowania państwa (...) niezmiennie uznając premiera Donalda Tuska na za najgorszego premiera w historii Polski po roku 89. Ale dzisiaj Polacy oczekują tego, że jak trzeba, to usiądziemy razem do stołu – stwierdził Nawrocki.– Ja się nie obrażam na pana premiera; jako chrześcijanin nie noszę w sobie głębokiej urazy – mówił, pytany o słowa Donalda Tuska, który w serwisie X poinformował o tym, że prezydent nie udzielił awansów na pierwsze stopnie oficerskie. W nagraniu premier stwierdził m.in., że „żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów”.– Pan premier Donald Tusk dużo gorsze rzeczy mówił o mnie w czasie kampanii wyborczej. Ja jestem prezydentem Polski. Pan premier jest premierem Polski i nie wyobrażam sobie, że w zasadniczych kwestiach nie będziemy dyskutować. Nasza wzajemna ocena jest powszechnie publicznie znana. (...) Jeśli chodzi o mnie, to jestem w stanie to unieść dla dobra Rzeczpospolitej – skomentował Nawrocki.Dodał, że jest w kontakcie z premierem i spotkał się z nim kilka razy, od kiedy objął urząd prezydenta. Nawrocki ocenił też, że sytuacja, w której szefowie służb specjalnych nie reagują na zaproszenie prezydenta Polski i nie stawiają się na wcześniej umówione spotkanie „jest rzeczą karygodną”.– To nigdy nie powinno się zdarzyć. Zostawiam oficerów i szefów polskich służb już z ich własnym sumieniem. Także ich podwładnych zostawiam z własnym sumieniem, czy to wypada, by wysocy oficerowie polskich służb nie zareagowali na zaproszenie prezydenta – wskazał.Czytaj także: Nominacje oficerskie? „Kancelaria wprowadza prezydenta na minę”Dodał, że to premier „zabronił się im spotkać z prezydentem Polski”, co m.in. w obliczu wojny za naszą wschodnią granicą, jest „rzeczą niepokojącą”. Wskazał też, że nie potrzebuje premiera, aby spotkać się z szefami służb.– Liczę, że przyjdzie refleksja do polskich oficerów i do szefów polskich służb i czekam na informacje, kiedy stawią się u prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, wybranego w demokratycznych wyborach, przez ponad 10 milionów Polaków– ocenił. Nowa konstytucja?Nawrocki pytany był także o prace nad nową konstytucją, które zapowiadał w swoim orędziu po zaprzysiężeniu. Podkreślił, że „z całą pewnością będzie to próba usystematyzowania tego, co dzieje się w Polsce”, dodając, że „konstytucja w ostatnich dwóch latach jest regularnie łamana”.Jak ocenił, opinia publiczna nie nadąża za tym, ile razy złamano konstytucję, co znalazło swoje odbicie w jego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie rozporządzenia szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Waldemara Żurka, dotyczącego przydziału spraw sędziom.– Konstytucja po tych blisko 30 latach z całą pewnością wymaga refleksji – powiedział prezydent. Jak dodał, niebawem powstanie rada konstytucyjna, a on sam nie będzie odpowiadał za kształt projektu nowej ustawy zasadniczej.Czytaj także: Wojskowi, policjanci i strażacy. Prezydent wręczył awanse generalskieNawrocki podkreślił też, że „jeśli środowiska polityczne się z sobą nie dogadają” w kwestiach ustrojowych, a proces „destabilizacji państwa polskiego” się nie zatrzyma, to zrobi on wszystko, aby w przyszłym roku to obywatele zdecydowali o kształcie ustrojowym, zgłaszając wniosek o referendum.