Nie zatrzymał się na wezwanie. Pościgiem – zakończyła się kontrola drogówki w Krakowie. Jeden z kierowców najpierw znacznie przekroczył prędkość, a potem zignorował wezwania funkcjonariuszy do zatrzymania się. Policjanci ruszyli w pogoń za mężczyzną, podczas której musieli użyć broni. Do incydentu doszło ok. godz. 8:00 rano w rejonie ulicy Kapelanki. Młody mężczyzna nie zatrzymał się – mimo sygnałów policji. Funkcjonariusze ruszyli w pościg za kierowcą renault. Żeby zatrzymać uciekający samochód, oddali w jego kierunku strzały. Pogoń zakończyła się po kilku kilometrach, w miejscowości Budzyń. Tam mężczyzna wysiadł z auta, ale próbował jeszcze uciekać pieszo. Został szybko zatrzymany.– Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna prawdopodobnie miał przy sobie środki odurzające, co mogłoby być powodem jego ucieczki – powiedział portalowi TVP.Info kom. Piotr Szpiech, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.Kierowca renault nie zatrzymał się do kontroli. Policja ruszyła w pościgW pościgu wzięło udział kilka zespołów funkcjonariuszy. Jeden z policjantów ucierpiał podczas akcji – uciekający kierowca najechał mu na stopę. Na szczęście nie są to poważne obrażenia.Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań. To pozwoli ustalić, czy kierowca był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Czytaj także: Tragiczny finał policyjnego pościgu. Samochód wjechał w zatłoczony bar