„Pytanie dnia”. Prowadzący Mariusz Piekarski rozpoczął rozmowę od pytania o intencje prezydenta, który wstrzymał nominacje.– Mnie się to wydaje bardzo niefortunne. Ludzie oczekują, że w sprawach bezpieczeństwa będzie współpraca – odpowiedziała Pełczyńska-Nałęcz.Zdaniem ministry decyzja głowy państwa to „próba sięgnięcia po kompetencje, które mu konstytucyjnie nie należą”.– Nominacje w służbach specjalnych to kompetencje rządu – dodała.Pełczyńska-Nałęcz wskazała też, że odmowa mogła być formą odwetu za nieobecność szefów służb na spotkaniu z prezydentem.– Pan prezydent nie jest panem premierem. Wzywanie ministrów do prezydenta jest czymś zaskakującym. A odwet na służbach? Na ludziach, którzy chcą pełnić służbę? To bardzo niefortunne, delikatnie mówiąc – oceniła.„Eskalacja narracyjna, która nie przystoi”W dalszej części rozmowy Mariusz Piekarski pytał o coraz ostrzejsze komentarze płynące z Pałacu Prezydenckiego na temat wideo nagranego i udostępnionego przez Donalda Tuska.Sprawdź: „To wojna z rządem”. Premier komentuje decyzję prezydenta– Eskalacja narracyjna w moim przekonaniu nie przystoi urzędnikom prezydenta. Pytanie: o co chodzi, jaki jest sens? – stwierdziła ministra.Zwróciła uwagę, że Polska żyje dziś „w czasach wojny hybrydowej, a Rosjanie cały czas dybią na nasze bezpieczeństwo”.– Robienie wokół tego nieodpowiedzialnych wojenek jest zaprzeczeniem tego, czym powinno być traktowanie niepodległości – zaznaczyła.Sprawa Ziobry. „To bardzo poważne zarzuty”W dalszej części programu prowadzący zapytał o postępowanie wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.– Tam są poważne, bardzo dobrze udokumentowane oskarżenia o nadużycia finansowe. To są rzeczy, które powinny być karane – podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz. – Politycy nie powinni mówić, czy ktoś jest winny, czy niewinny, ale powinni umożliwić sądom zajęcie się tak poważnymi sprawami – dodała.Odniosła się też do faktu, że Ziobro przebywa na Węgrzech.– To, że nie wraca z Budapesztu, pokazuje, że czuje ciężar zarzutów. Jeżeli ktoś jest niewinny, to sąd nie będzie go zamykał – zaznaczyła.Hołownia i ONZ. „Dotrzymujemy umowy koalicyjnej”W programie poruszono również temat przyszłości marszałka Szymona Hołowni.– Cała nasza formacja dotrzymuje umowy koalicyjnej. Koalicja nie jest w stanie dobrze działać, jeśli umowy nie są dotrzymywane – podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz. Jak dodała, Hołownia jest kandydatem Polski na ważne stanowisko w ONZ, ale nie rezygnuje z ubiegania się o funkcję wicemarszałka Sejmu.– Jeśli dostanie stanowisko w ONZ, zrzeknie się funkcji politycznych w Polsce – wyjaśniła.Podatek katastralny i współpraca z RazemNa zakończenie rozmowy Mariusz Piekarski zapytał o stosunek Polski 2050 do współpracy z partią Razem i pomysłu wprowadzenia podatku katastralnego.– Ja osobiście jestem za tym podatkiem, ale projekt Razem ma fundamentalne luki. To słuszna idea, ale absolutnie niewdrażalna w praktyce – oceniła Pełczyńska-Nałęcz.